Zdaniem szefowej fińskiego MSZ Eliny Valtonen, państwa zachodnie nie powinnych całkowicie wykluczać możliwości wysłania na Ukrainę swoich wojsk. Jej zdaniem także Stany Zjednoczone powinny brać to pod uwagę, jeśli na Ukrainie sytuacja będzie coraz trudniejsza.
Minister spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen w rozmowie z portalem Politico wskazała, że należy patrzeć na wojnę na Ukrainie w dłuższej perspektywie. „To istotne, byśmy nie wykluczali wszystkiego w dalszej perspektywie, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak poważna stanie się sytuacja” – oznajmiła Valtonen.
Podkreśliła jednak, że fińskie stanowisko jest jasne: „W tej chwili nie wysyłamy żadnych wojsk i nie chcemy na ten temat rozmawiać”.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent Francji Emmanuel Macron, poproszony w czwartek w wywiadzie telewizyjnym o wyjaśnienie swych słów o tym, że nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę, ocenił, że powiedzenie agresorowi, iż nie przekroczymy pewnej linii, stanowi już przegraną.
Przypomniał, że od początku agresji Rosji na Ukrainę, rozpoczętej w 2014 roku, Zachód spróbował już wszystkiego, by doprowadzić do pokojowego rozwiązania, ale starania te nie przyniosły rezultatu.
Teraz sytuacja jest znacznie trudniejsza i należy założyć, że nie wolno powiedzieć agresorowi, że narzucamy sobie jakieś nieprzekraczalne linie. Władimir Putin, gdyby wygrał, nie zatrzymałby się na Ukrainie – dodał szef francuskiego państwa.
Finlandia jeszcze kilka tygodni temu wydawała się wykluczać ideę wysłania wojsk na Ukrainę – zauważyło Politico.
Portal przypomniał lutową wypowiedź ówczesnego prezydenta Finlandii Sauliego Niinisto. Oznajmił on wówczas, że „panuje podzielane szeroko przekonanie, że nie będzie obecności wojskowej w sensie wysłania zachodnich żołnierzy do Kijowa; takie jest również stanowisko Finlandii”.
Putin jasno powiedział, że uznałby wysłanie zachodnich żołnierzy na pomoc Ukrainie za poważną eskalację sytuacji, co mogłoby zrodzić ryzyko wybuchu wojny nuklearnej z Zachodem. Jednakże siły ukraińskie mają w ostatnich tygodniach problemy z odparciem rosyjskich działań ofensywnych, a brak żołnierzy stanowi jeden z głównych kłopotów Kijowa – czytamy na łamach Politico.
„Wypowiedź Valtonen dotyczy hipotetycznej decyzji w długiej perspektywie. Ale jej rozumowanie wskazuje na to, że w miarę przeciągania się wojny kraje europejskie, mogące stanąć w obliczu bezpośredniego zagrożenia ze strony rozzuchwalonej Moskwy, byłyby w stanie poważniej rozważyć taką opcję” – podkreślił portal.
Źródło: PAP
WMa