Jeżeli Rosja chce odbudować imperium, a mówi wyraźnie, że chce i że ma się ono składać z ziem od Władywostoku do Lizbony i że widzi partnerów do budowania takiej wielkiej wspólnoty geopolitycznej na Zachodzie. Jeśli w środku jest taki wrzód jak Polska, który się trzyma Stanów Zjednoczonych nie wiadomo czego i sympatyzuje z Ukrainą, która się sprzeciwia Rosji, to co trzeba zrobić z tym wrzodem? Wyciąć – powiedział Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej.
Szeremietiew gościł w porannym programie TVN24.pl. Oceniał tam efekty spotkania w Mińsku, gdzie nad przyszłością Ukrainy debatowali przywódcy Francji, Niemiec, Ukrainy, Białorusi i Rosji. – Hipokryzja to hołd jaki cnota składa występkowi. Mińsk to przedsięwzięcie hipokrytyczne. Udajemy, że pomagamy Ukrainie, Ukraina udaje, że nie prowadzi wojny z Rosją, Rosja udaje że nie prowadzi wojny z Rosją, a my udajemy że można porozumieć się z Rosją, żeby zapanował tam pokój. A zapomina się o tym, że rebelianci zajęli już cały kawał Ukrainy, np. Krym i nie budzi to żadnych kontrowersji – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
– Apeluję, zbudujmy póki jeszcze jest czas, choć ten czas nam ucieka, system militarny, który będzie wystarczający sprawny, aby zniechęcić Rosję przed atakiem na Polskę. Stać nas na zbudowanie takiego systemu – powiedział były szef MON.
Przestrzegał też, żeby „przestać mówić w kategoriach wiary o sojuszach wojskowych”. – Sojusze wojskowe sprawdzają się wtedy, gdy już jest zagrożenie. W 1939 roku polskie elity i polskie społeczeństwo byli przekonani, że mamy solidnych, wielkich sojuszników. Przekonaliśmy się czym się to skończyło – stwierdził Szeremietiew.
Źródło: wPolityce.pl, tvn24.pl
kra