Nieznany sprawca zastrzelił w sobotę wieczorem sześć osób w Kalamazoo w stanie Michigan. 14-letni dziewczynka walczy o życie, jej stan jest ciężki.
Cztery osoby zostały zastrzelone przed restauracją Cracker Barrel, dwóch mężczyzn (ojciec i syn) zginęło przed salonem samochodowym. Wśród ranionych przez szaleńca jest także kobieta i 14-letnia dziewczynka – obie walczą o życie w szpitalu, ich stan jest poważny.
Wesprzyj nas już teraz!
Według podawanych przez kilka godzin informacji, bilans zabitych miał wzrosnąć do siedmiu, ale – jak podkreśla policja – jest to nieprawdą. Nastolatka dalej walczy o życie.
Horror rozpoczął się w Kalamazoo o godzinie 18. Stróżom porządku udało się zatrzymać podejrzanego dopiero 40 minut po północy, dzięki szeroko zakrojonej akcji. Jest nim 45-letni Jason Dalton. Mężczyzna nie stawiał oporu, a w jego aucie zabezpieczono broń.
Według biura szeryfa, ofiary nic nie łączy. Najprawdopodobniej sprawca strzelał do losowo napotkanych osób. –Nie ma już zagrożenia dla bezpieczeństwa – podkreślał jeden z funkcjonariuszy.
– Podsumowując, wygląda na to, że sprawca jeździł bez celu po mieście, wybierał ofiary i je zabijał. A potem odjeżdżał – tłumaczył zastępca szeryfa. Zatrzymanie Daltona było możliwe dzięki nagraniu z kamery przemysłowej.
Źródło: nytimes.com, foxnews.com
mat