Nicola Sturgeon, szefowa szkockiego rządu, a zarazem liderka Szkockiej Partii Narodowej, zapowiedziała podjęcie działań mających na celu zablokowanie decyzji obywateli Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii Europejskiej. We czwartkowym referendum większość Brytyjczyków opowiedziało się za Brexitem, natomiast sami Szkoci głosowali za pozostaniem w Unii Europejskiej.
Podczas wywiadu dla BBC, Nicola Sturgeon zapowiedziała, że zaproponuje członkom szkockiego parlamentu, by ci nie wyrazili zgody na opuszczenie przez Szkocję grona państw członkowskich Unii Europejskiej. Oprócz przewagi zwolenników pozostania Szkocji w Unii Europejskiej, można zauważyć stałe, znaczące poparcie dla idei niepodległości Szkotów. Wg sondażu wykonanego dla „Sunday Times”, 52% obywateli Szkocji opowiada się za uzyskaniem niepodległości.
Wesprzyj nas już teraz!
– Podejrzewam, że rząd w Londynie zupełnie inaczej podejdzie do tej sprawy. Zobaczymy, dokąd zaprowadzi nas ta dyskusja – powiedziała. Ugrupowanie, którym kieruje Sturgeon, dysponuje w parlamencie 63 mandatami.
Jak wskazują niektórzy eksperci, brak zgody szkockiego parlamentu na Brexit, może faktycznie uniemożliwić Wielkiej Brytanii wyjście z Unii Europejskiej. Tego zdania jest David Edward, szkocki prawnik i były przewodniczący Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Zgodnie z jego opinią, Szkocja stosuje się do „Scotland Act”, który mówi, że „Szkocja stosuje unijne prawo”. Jeśli nastąpi Brexit, zapis przestanie obowiązywać i musiałby zniknąć, ale możliwe mogłoby to być jedynie w momencie wyrażenia zgody przez szkocki parlament. Podobna sytuacja może także wystąpić w Irlandii Północnej oraz Walii.
W czwartkowym referendum 62% Szkotów opowiedziało się za pozostaniem w Unii Europejskiej. Zbliżony wynik wystąpił także w Irlandii Północnej, gdzie 56% głosów oddano na „remain” tj. pozostanie.
Źródło: tvn24.pl, rmf24.pl
POz