Ratownik medyczny z Edynburga postanowił zabić swoje nienarodzone jeszcze dziecko wbrew woli matki. Sprawca podał kobiecie silny lek psychotropowy, a gdy ta się ocknęła się, próbował ją zgwałcić.
Kobieta poznała Stephena Doohana – pracownika pogotowia ratunkowego – w 2021 r., nie wiedząc, że jest on żonaty. Po dwóch latach znajomości zaszła z nim w ciążę. Gdy kobieta powiedziała mu, że planuje urodzić dziecko, ten postanowił zabić go potajemnie. Kiedy jego kochanka spała, rozkruszył misoprostol – preparat wywołujący poronienie – i podał go kobiecie strzykawką. W wyniku jego działań rzeczywiście doszło do poronienia.
Następnego dnia podał jej również diazepam – silny lek psychotropowy – i rozpoczął kontakt seksualny, jednak kobieta ocknęła się. Później znalazła strzykawkę pod materacem i zaczęła składać wszystko w logiczną całość.
Wesprzyj nas już teraz!
Kobieta bała się zgłosić sprawę na policję w obawie, że Doohan zrujnuje jej życie. Ten próbował ją również przekupić prezentami i prośbami o współczucie. W końcu jednak zebrała się na odwagę. – Żadna kobieta nie powinna stracić swojego dziecka w taki sposób – powiedziała.
W trakcie procesu 33-latek przyznał się do napaści, napaści na tle seksualnym i spowodowania poronienia u swojej partnerki, jednocześnie odrzucając zarzut kradzieży misoprostolu ze swojej pracy.
Jakkolwiek wyrok jeszcze nie zapadł, to sędzia zaznaczył, że będzie on „dość długi”.
Źródło: lifesitenews.com, express.co.uk
AF
Rozliczenie PiS, aborcja, likwidacja Funduszu Kościelnego… Trzaskowski wskazał swoje priorytety
Życie jest święte! Aborcja to zbrodnia dokonywana na człowieku