W jednej ze szkół na Opolszczyźnie, uczniowie, którzy podpisali deklarację przynależności do mniejszości niemieckiej, mogą liczyć na lekcje języka niemieckiego.
O sprawie informuje „Rzeczpospolita”, którą poinformowali o tym rodzice dzieci uczęszczających do jednej ze szkół w powiecie strzeleckim na Opolszczyźnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Już na początku roku szkolnego okazało się, że publiczna szkoła – obok lekcji języka angielskiego – zorganizowała też lekcje języka niemieckiego od podstaw. Ale to ostatnie już w ramach nauki języka mniejszości narodowej. Dla innych uczniów nie przewidziano takich zajęć.
Jakie warunki trzeba spełnić, by móc uczyć się języka naszych zachodnich sąsiadów? Przede wszystkim podpisać deklarację przynależności do mniejszości niemieckiej. Jej treść brzmi następująco: „Uprzejmie proszę o umożliwienie synowi/córce nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej oraz naukę własnej historii i kultury organizowanych w celu podtrzymywania poczucia tożsamości narodowej. W przypadku rezygnacji z nauki języka ojczystego, historii i kultury kraju pochodzenia ucznia zobowiązuje się powiadomić o tym fakcie dyrektora zespołu”.
– To skandal, że każe nam się podpisywać coś takiego, żeby nasze dzieci mogły korzystać z takiej samej oferty edukacyjnej jak uczniowie przynależący do mniejszości narodowej – mówi jeden z rodziców.
MEN umywa od sprawy ręce. Powołuje się na ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych. Według niej deklaracja przynależności do mniejszości narodowej jest sprawą subiektywną i nie podlega weryfikacji przez organy państwowe. Z tego zapisu korzystają szkoły, chcąc zwiększyć pulę subwencji oświatowej, którą dysponują.
Źródło: rp.pl
ged