We Włoszech Msza z „szafarkami” rozdającymi Komunię na rękę to niestety norma od lat. Ale tym razem brak czci dla ofiary Mszy Świętej osiągnął nawet tam zdumiewający poziom. Ksiądz z Mediolanu odprawił Mszę… na dmuchanym materacu przy plaży.
Nagi tors księdza Mattia Bernasconiego wyłaniał się z wody, gdy odprawiał on Mszę na dmuchanym materacu przy plaży w Crotone. We Mszy udział wzięła młodzież w kąpielówkach i strojach kąpielowych, z którą kapłan przebywał na wyjeździe.
W niedzielę postanowili pójść na plażę, ale trzeba było też odprawić mszę, więc proboszcz wyjaśnił, co się wydarzyło: „Wybraliśmy las sosnowy na pole namiotowe, ale było tłoczno. Było bardzo gorąco, więc powiedzieliśmy sobie: dlaczego nie wejść do wody? Jakaś rodzina usłyszała nas, jak o tym rozmawialiśmy i udostępniła swój materac, który przekształciliśmy w ołtarz. Było pięknie, chociaż byliśmy cali spaleni” – czytamy na facebookowym profilu katolickiego pisarza dr Petera Kwasniewskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Profanację liturgiczną skomentował autor bloga „Fr. Z’s blog” ks. John Zuhlsdorf. „Nie tak spalony, jak będziesz, jeśli nie będziesz pokutował i nie porzucisz tego wydurniania się z najświętszą rzeczą, jaką mamy” – napisał.
W kontekście tego wydarzenia dr Kwasniewski zwrócił uwagę, jak kuriozalne jest prześladowanie tradycyjnej Mszy Świętej przez papieża Franciszka.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02Q5aFkyw6hMSbujgPazAuYrBHGsxU5EyMPrKP6puLySyCVMhCMpJQwBEemR7kkMP9l&id=100001345673649
Źródło: Facebook / Peter Kwasniewski
FO