Bluźnierstwa, ohydne profanacje, antypolskie hasła, wulgarna obscena – w sobotę, w Teatrze Powszechnym w Warszawie odbyła się premiera spektaklu „Klątwa” na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego, w reżyserii Olivera Frljića.
Sceny, które mogli zobaczyć widzowie Teatru Powszechnego w Warszawie trudno opisać tak, aby nie stać się przyczyną zgorszenia. Na scenie doszło do bluźnierczych profanacji, pseudoartyści w swym obrzydliwym seksualnym wyuzdaniu nie oszczędzili ani Chrystusowego Krzyża, ani świętego Jana Pawła II. W spektaklu pojawia się wiele pełnych nienawiści komunikatów, których ofiarami są osoby wierzące i przywiązane do swojego kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Nagranie z przedstawienia otrzymał portal tvp.info od jednego z widzów.
W spektaklu „Klątwa” pojawiają się również drwiny z katastrofy smoleńskiej i pochwała aborcji. Aktorka Karolina Adamczyk, pokazując zdjęcie USG dziecka mówi, że to „prawdopodobnie dziewczynka”, którą, jak deklaruje, „abortuje”. Adamczyk pokazująca brzuch z napisem „1000 zł” podkreśla, że usunie dziecko, które nie ma wad genetycznych, jest zdrowe, nie jest wynikiem gwałtu i jego ciąża nie zagraża życiu. – Będę zachodziła w ciążę co 3 miesiące, jak będę chciała, i co 3 miesiące będę ją usuwać. Będę usuwać każdą ciążę, którą będę chciała, bo mogę – krzyczy aktorka na scenie.
Więcej o przebiegu premiery dowiadujemy się z wtorkowej „Gazety Wyborczej”. Jak relacjonuje dziennik, ze sceny w pewnym momencie pada skierowane do widzów pytanie: „Która z pań miała aborcję?”. Na premierze ręce odważą się podnieść trzy. Dostaną oklaski – czytamy w „GW”.
Jak przypomina tvp.info organizatorem teatru jest m.st. Warszawa, które co roku przydziela Powszechnemu dotacje. Według danych portalu „Teatr w Polsce” wysokość dotacji dla placówki na rok 2016 wyniosła blisko 8,2 mln złotych.
W opisie spektaklu zamieszczonym na internetowej stronie Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hubnera czytamy „w momencie, w którym związek Kościoła i państwa wydaje się nierozerwalny, a władza organów kościelnych próbuje wpłynąć na funkcjonowanie świeckich instytucji oraz na decyzje jednostek, twórcy spektaklu sprawdzają, czy opór wobec tych mechanizmów jest jeszcze możliwy. Na ile katolicka moralność przenika podejmowane przez nas decyzje? Jak wpływa na światopogląd osób, które deklarują niezależność od Kościoła, a jakie konsekwencje posiada dla tych, którzy uważają się za katolików? A przede wszystkim: na ile sztuka współczesna jest zdeterminowana przez religijną cenzurę, autocenzurę i unikanie zarzutu o obrazę uczuć religijnych?”.
„Twórcy zastanawiają się, czy wyzbycie się lęku przed władzą, a nawet samej władzy, znajduje się w zakresie ich możliwości” – czytamy na stronie Teatru Powszechnego. Realizacją tego zamierzania „artystycznego” na teatralnych deskach okazuje się być… omawiany na scenie pomysł zbiórki pieniędzy na wynajęcie płatnego zabójcy, który zamordowałby prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Premierą „Klątwy” od kilku tygodni żyły media głównego nurtu z „Gazetą Wyborczą” na czele. Na jej łamach opublikowano m. in. wywiad z reżyserem spektaklu Oliverem Frljićem. To nie pierwszy taki „wyskok” chorwackiego prowokatora. Głośno o Frljiciu zrobiło się w 2013 r., gdy przygotowywał w Krakowie „Nie-Boską komedię”. Premiera spektaklu została odwołana ze względu na społeczny sprzeciw. W przedstawieniu nie chciała wziąć udziału także część obsady aktorskiej.
Wielkim skandalem zakończyła się również prezentacja spektaklu „Nasza przemoc, wasza przemoc” na deskach bydgoskiego teatru. Do prokuratury wpłynęło osiem zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. Autorem jednego z nich była poseł PiS Anna Sobecka. Jak podkreśliła sztuka „Nasza przemoc i wasza przemoc” naszpikowana jest „pornografią oraz bluźnierczymi i obscenicznymi scenami”.
Przeciwko spektaklom Frljicia protestowano także w jego rodzinnych stronach, swoim rodakom reżyser naraził się szarganiem pamięci o wojnie domowej z lat 90 XX wieku.
Oliver Frljić będzie kuratorem tegorocznej edycji poznańskiego Malta Festival.
Źródło: tvp.info/Gazeta Wyborcza
luk