„Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” – czytamy w Ewangelii według św. Marka. Znana jest również katolicka zasada, że poza Kościołem nie ma zbawienia. Mimo to jezuita Grzegorz Kramer twierdzi, że odejście od Kościoła może być… uzasadnione.
W swoim facebookowym wpisie kontrowersyjny duchowny kojarzony z tzw. „kościołem otwartym” sugeruje, że Kościół może zawieść. Tym samym ojciec Kramer nie rozróżnia błędów, a nawet grzechów dokonywanych przez katolików od świętego Kościoła – Mistycznego Ciała Chrystusa. Ponadto odłączone od katolicyzmu grupy jezuita określa mianem „Kościołów” (i to z wielkiej litery!), mimo że – jak wyznajemy w Credo – Kościół jest jeden.
Wesprzyj nas już teraz!
To jednak nie wszystkie „rewelacje” zawarte w krótkim wpisie o. Kramera. Jezuita twierdzi bowiem, że w pewnych sytuacjach można z Kościoła odejść. Przyznaje, że Kościół jest jak matka, ale dodaje, że „są takie matki, od których trzeba odejść by przeżyć, by się rozwinąć”. A wszystko z wręcz egoistycznych pobudek o charakterze miłości własnej. Zdaniem ks. Kramera, odejść od Kościoła można „z miłości do siebie i ich samych”.
Rozwój ważniejszy niż łączność z Mistycznym Ciałem Chrystusa? Przeżycie ważniejsze niż Kościół, poza którym nie ma zbawienia? Miłość do siebie ceniona wyżej niż Święta Wiara? Co ksiądz Kramer powiedziałby katolikom, którzy z powodu miłości i wierności wobec Kościoła ponieśli męczeńską śmierć za wiarę? Co powiedziałby pokoleniom pobożnych kapłanów, broniących prawdziwego katolickiego Magisterium w czasach wszechogarniających herezji? Nie warto było ginąć? Nie warto było bronić Kościoła? Lepiej było z miłości do siebie zostawić Kościół, szczególnie gdy jego członkowie zawiedli?
Do formuły „poza Kościołem nie ma zbawienia” Katechizm Kościoła katolickiego odnosi się w punkcie 846:
„Jak należy rozumieć to stwierdzenie często powtarzane przez Ojców Kościoła? Sformułowane w sposób pozytywny oznacza, że całe zbawienie pochodzi jedynie od Chrystusa-Głowy przez Kościół, który jest Jego Ciałem: Sobór święty… opierając się na Piśmie Świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby więc zostać zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać”.
Źródło: Facebook / Katechizm Kościoła katolickiego
Michał Wałach
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Katolicy otwarci” nie radzą sobie w dobie skandali