– Sytuacja jest trudna – mówi wicedyrektor krakowskiego szpitala im. L. Rydygiera. Co to za sytuacja? W szpitalu pracuje anestezjolog, który nie chce brać udziału w zabiegach aborcyjnych.
Dla wicedyrektor Bożeny Kozaneckiej to właśnie fakt, że anestezjolog nie chce uczestniczyć w zabiegach aborcyjnych, sprawia, że szpital znajduje się w „trudnej sytuacji”. Nie niepokoi jej natomiast to, że w szpitali zabija się dzieci w łonach matek.
Wesprzyj nas już teraz!
Anestezjolog odmawia uczestnictwa w procederze zabijanie nienarodzonych, powołując się na klauzulę sumienia. Rozmowy z dyrekcją szpitala w tej sprawie prowadzi poprzez kancelarię prawną.
Zbrodniczym praktykom, jakie stosuje szpital im. Rydygiera sprzeciwiać się będą członkowie Fundacji Pro – prawo do życia. Ich pierwsza pikieta odbędzie się 15 lutego, w godzinach od 13 do 14.30 przed wejściem głównym szpitala.
Źródło: gazetakrakowska.pl
ged