Rzeszowski szpital, w którym przeprowadzana jest aborcja, pozywa Jacka Kotulę i Przemysława Sycza z Fundacji Pro-Prawo do Życia. Chodzi m. in. o stwierdzenie, że w murach szpitala „zabijane są chore dzieci”. Ugody nie będzie.
Szpital Pro-Familia skierował do rzeszowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko Jackowi Kotuli i Przemysławowi Sycz z Fundacji Pro-Prawo do Życia. Chodzi o informacje zamieszczone na Facebooku („zabijanie chorych dzieci w Szpitalu Pro-Familia w Rzeszowie”) a także o antyaborcyjną pikietę. Czyny te mają zdaniem szpitala być… zniesławiające.
Wesprzyj nas już teraz!
„Fakty są jednak takie, że chore dziecko wchodzi do Szpitala Pro-Familia żywe, a wychodzi z niego martwe. Życie traci zaś w wyniku celowych zabiegów lekarza, zmierzających do uśmiercenia go. Według słownika języka polskiego zabić oznacza stać się przyczyną śmierci” – odpowiadają proliferzy.
Pozwani podkreślają, ze do ugody nie dojdzie i nie zrezygnują z twierdzenia, że w placówce „zabijane są chore dzieci”. – Będziemy sądzeni za mówienie prawdy – podkreślił Jacek Kotula.
Źródło: stopaborcji.pl
mat