Ksiądz Ryszard Halwa SAC z Fundacji SOS Obrony Poczętego Życia złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie haniebnego zachowania lekarzy i pielęgniarek stołecznego Szpitala Świętej Rodziny. Gdy nie powiodło się uśmiercenie dziecka w trakcie tak zwanej aborcji, pozostawili oni bez opieki niechcianego noworodka, który umarł w męczarniach.
Wesprzyj nas już teraz!
O zdarzeniu zawiadomili anonimowo Fundację pracownicy szpitala, wstrząśnięci horrorem, do jakiego doszło tam w nocy z ostatniej niedzieli na poniedziałek. Jak już pisaliśmy, w placówce kierowanej dawniej przez prof. Bogdana Chazana (zwolnionego przez warszawski magistrat za obronę życia) miało dojść do legalnego zabicia dziecka „pod zarzutem” choroby znanej jako zespół Downa. Tzw. aborcja nie powiodła się. Noworodek przyszedł na świat żywy. Pozostawiony został przez personel medyczny bez opieki i pośród przejmującego krzyku skonał po godzinie męczarni.
– To dziecko powinno mieć zagwarantowaną pomoc, ulgę w cierpieniu, a przecież musieli być obok lekarz i położna, którzy dokonywali tego bestialskiego czynu, jakim jest skazanie dziecka na powolną śmierć – powiedział pallotyn w rozmowie z portalem Prawy.pl.
„W świetle zasad moralnych, elementarnego poczucia humanitaryzmu, u wszystkich ludzi niezależnie od poglądów i przekonań, wyżej opisane zdarzenie budzi reakcje od przerażenia po oburzenie” – czytamy w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, złożonym w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów.
„(…) wnoszę o wszczęcie i przeprowadzenie stosownego postępowania w tej sprawie. Jeśli w świetle zbadania dokumentacji medycznej i przesłuchania świadków zdarzenia okazałoby się, iż doszło do popełnienia czynu zabronionego, sprawcy tego bestialstwa nie powinni ujść sprawiedliwej karze. Jeżeli natomiast okaże się, iż polski porządek prawny toleruje takie sytuacje, będzie to przesłanką oczekiwania na interwencję ustawodawcy w tej materii. (…) interesów tego dziecka, które zmarło w okolicznościach szczególnie okrutnych i bulwersujących nie ma kto reprezentować. Jeśli poczucie praworządności w Polsce ma zostać przywrócone, interesy właśnie takich, najbardziej bezbronnych osób, powinna reprezentować Prokuratura” – napisali w zawiadomieniu ksiądz Halwa oraz Anna Wiejak z Fundacji.
Według nieoficjalnych informacji portalu Prawy.pl, dziecko przeżyło próbę uśmiercenia najpierw poprzez podanie matce pigułki wczesnoporonnej, a następnie mechaniczną „aborcję”. Wówczas pozostawiono go samemu sobie. Prokuratura sprawdzić ma doniesienia, iż przesłanka eugeniczna okazała się jedynie pretekstem do wykonania „zabiegu”, gdyż dziecko w rzeczywistości miało być zdrowe.
RoM