Sztab generalny armii ukraińskiej podał w sobotę rano komunikat podsumowujący sytuację operacyjną na froncie wojny z Rosją. „Siły zbrojne Ukrainy powstrzymują ofensywną operację Rosji na wszystkich kierunkach” – czytamy na Facebookowym profilu sztabu. Podobną ocenę utrzymuje szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Według ukraińskiego dowództwa, nieprzyjaciel na kierunku poleskim (północnym), siewierskim (północno-wschodnim) i wzdłuż linii rzeki Boh ponosi duże straty w ludziach i sprzęcie, próbując utrzymać zdobyte wcześniej pozycje. Podobnie na kierunku Donieckim. Na pozostałych kierunkach tempo natarcia Rosjan miało ulec „wyraźnemu spowolnieniu”.
Zdaniem ukraińskiego sztabu generalnego, większość rosyjskich jednostek, która miała bezpośredni kontakt ogniowy z Ukraińcami, jest zdemoralizowana: zdarzają się przypadki poddawania się „poszczególnych grup” nieprzyjaciela.
Wesprzyj nas już teraz!
„W ciągu ostatnich trzech dni małe grupy dezerterów wroga przesuwały się w kierunku granicy państwowej” – czytamy w komunikacie.
Podobnie ocenia sytuację szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow. – Ofensywa utknęła w martwym punkcie. W rzeczywistości Rosja nie ma wystarczających zasobów i sił, aby ją kontynuować. Teraz obserwujemy ściąganie nowych jednostek z absolutnie całej Rosji. Trwa tak zwana cicha mobilizacja. Mobilizowana jest niestety cała ludność naszych czasowo okupowanych terytoriów obwodów donieckiego i ługańskiego oraz anektowanej Republiki Krymu – informuje.
– Wiele jednostek na tym etapie zostało już zniszczonych lub utraciło zdolność bojową. Rezerwy są wykorzystywane do przywracania ich zdolności bojowej. Ponadto, w związku z przegrupowaniem, wojska są wzmacniane w obszarach ważnych dla Rosji – dodaje szef wywiadu wojskowego.
Oprócz tego, z danych, którymi dysponuje wywiad wynika, że Moskwa przygotowuje wysłanie na Ukrainę najemników z Syrii, Libii, Naddniestrza, Abchazji, czy Osetii.
Źródło: PAP