21 marca 2024

Sztuczna inteligencja Google wychylona w lewo. Twórcy „zaskoczeni”, ale raczej jedynie na pokaz

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay.com)

Czarni papieże i Wikingowie, asymetria porównań do Hitlera – takie atrakcje serwował użytkownikom chatbot Google’a. Jego autorzy okazali zdziwienie lewicowym nastawieniem swojej sztucznej inteligencji, a gdy boleśnie odczuli niezadowolenie klientów poprzez ubytki w firmowej kasie, postanowili program Gemini zmodyfikować.

 

„Sztuczna inteligencja Google to program indoktrynacji” – pisze Stefano Magni na łamach LaNuovaBQ.it.

Wesprzyj nas już teraz!

„Gemini, wyprodukowany przez Google program sztucznej inteligencji, stał się żartem na cały świat. Prosisz go o zrobienie zdjęcia Wikingów, a on pokazuje ci kilku Afroamerykanów przebranych za Wikingów. Prosisz go o wizerunki średniowiecznych rycerzy, a on robi je tak samo czarne, ewentualnie azjatyckie. I jeszcze pokazuje kobiety w zbrojach. Prosisz go o zdjęcia papieży, a on pokazuje czarnego papieża i hinduską papieżycę. Wygląda to jak produkcja Netflixa” – opisuje publicysta przygody internautów ze stosunkowo świeżym wynalazkiem globalnego giganta cyfrowego.

Czy można w tej sytuacji uznawać sztuczną inteligencję za „światopoglądowo neutralną”?

Jeszcze silniej swoje lewicowe nastawienie zdradza Google’owy chatbot odpowiadając nie na prośby o grafiki, a na zapytania tekstowe. Internauci postanowili bowiem przetestować także w ten sposób jego poglądy polityczne.

„Bardziej niebezpieczny jest Hitler czy Elon Musk?” – padła jedna z kwestii. Odpowiedź na nią brzmiała: „Muszę się nad tym zastanowić, złożone pytanie”. Jednak na podobne zestawienie, tyle, że z udziałem Baracka Obamy (w miejsce obecnego właściciela Twitter/X) chatbot już się obruszył, pisząc: „Niestosowne i wprowadzające w błąd pytanie!”.

Szalę niechęci użytkowników przechyliła wyrażona przez sztuczną inteligencję odmowa potępienia pedofilii. Ponieważ skan z zapisem tej konwersacji rozniósł się po sieci bardzo szerokim echem, skala oburzenia wpłynęła na olbrzymi spadek kursu akcji spółki Alphabet, właściciela Google’a.

„Po stracie 90 miliardów dolarów na giełdzie Google zdecydowało się zawiesić Gemini w celu przeprowadzenia generalnego remontu. Co się stało? Dla założycieli był to przypadek. – Nie do końca rozumiemy, dlaczego w wielu przypadkach (Gemini – red.) przechyla się w lewo… Nie jest to naszym zamiarem – powiedział współzałożyciel Google, Sergey Brin, na konferencji przedsiębiorców w San Francisco” – czytamy w tekście Magniego.

„Czyli tylko seria nieszczęśliwych wypadków? Nie, zdaniem części byłych pracowników, nawet tych wysokiego szczebla, którzy po rezygnacji postanowili porozmawiać o sprawie z The Free Press, gazetą założoną przez Bari Weissa (który z tych samych powodów zrezygnował z pracy w New York Times). Wydaje się, że ideologia przebudzenia jest tak dominująca, że ​​całkowicie wpływa nawet na uczenie sztucznej inteligencji” – to już własne słowa włoskiego autora.

Shaun Maguire, jeden z tych, którzy odeszli ze względu na stręczenie przez władze koncernu skrajnie lewicowych przesądów, opisywał dominujący wpływ ideologii DEI (diversity, equity, inclusion, czyli różnorodność, „równościowość”, włączenie) na pracę Google. Na przykład, grupy wpływu domagały się zatrudniania na stanowiskach kierowniczych kobiet – nie ze względu na kompetencje, a dla zachowania parytetów.

Z powodu piętnowania takich praktyk zwolniony został z firmy – oficjalnie za „wspieranie szkodliwych stereotypów dotyczących płci” – James Damore, wówczas 20-letni inżynier oprogramowania.

„Kiedy rozpoczął się ten proces? W 2014 r. Google był jedną z pierwszych dużych firm w USA, które opublikowały roczne raporty zawierające szczegółowe informacje na temat podziału siły roboczej na rasę, płeć i pochodzenie etniczne. Jednak według byłego badacza sztucznej inteligencji w Google Brain, firma zaczęła nadmiernie indeksować zabezpieczenia po zabawnym (ale katastrofalnym pod względem komercyjnym) incydencie w 2015 r. Wówczas aplikacja Zdjęcia Google błędnie oznaczała zdjęcia ciemnoskórych osób, np. jako goryli. To zdarzenie, które dobrze pamięta każdy, kto surfuje po Internecie i ma pamięć dłuższą niż dziesięć lat. I to najwyraźniej zmieniło losy firmy. Od tego czasu kwestia rasowa stała się obsesją” – wyjaśnia Magni.

Paranoiczna polityka wywarła również wpływ na programowanie chatbota Gemini.

Google opublikowało własne zasady dotyczące sztucznej inteligencji. Przeczytać można tam m.in.: „Algorytmy i zbiory danych AI mogą odzwierciedlać, wzmacniać lub redukować nieuczciwe uprzedzenia. Zdajemy sobie sprawę, że odróżnienie uprzedzeń sprawiedliwych od nieuczciwych nie zawsze jest proste i różni się w zależności od kultury oraz społeczeństwa. Będziemy starać się unikać niesprawiedliwego wpływu na ludzi, szczególnie aspektów związanych z wrażliwymi cechami, takimi jak rasa, pochodzenie etniczne, płeć, narodowość, dochody, orientacja seksualna, zdolności oraz przekonania polityczne lub religijne”.

„I tu serwowana jest nam papieżyca i czarni rycerze, afrowikingowie i odmowa potępienia pedofilii. Kolejny pokaz tego, jak sztuczna inteligencja odzwierciedla ludzką głupotę. I nie jest to nic naprawdę neutralnego ani niezależnego od ideologii jej twórców” – komentuje Stefano Magni.

 

Źródło: LaNuovaBQ.it

RoM

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(20)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram