Czy można być „częściowym” apostatą? W diecezji Bazylei już tak. Sprawę przedstawia portal szwajcarskiego episkopatu, tłumacząc przy tym, że… przynależność do Kościoła bywa „podwójna”. Oczywiście, ze względu na podatek kościelny!
Portal informacyjny szwajcarskiego episkopatu Kath.ch opublikował artykuł, w którym stawia się pytanie o sakramenty dla formalnych apostatów. Kościół wychodzi z założenia, że kto wiarę porzuca, ten nie ma prawa do sakramentów. Należy jednak – czytamy na stronach serwisu – spojrzeć na sprawę w sposób „zróżnicowany”. Tak, jak to już czynią niektóre szwajcarskie diecezje…
Wesprzyj nas już teraz!
Portal rozróżnia między formalno-prawną przynależnością do Kościoła katolickiego a zachowaniem religijnym prezentowanym przez poszczególne osoby. – Te poziomy nie muszą się wykluczać, ale też całkowicie się nie pokrywają – stwierdził w rozmowie z portalem kanonista Urs Brosi. Jak dodał, w Szwajcarii uznaje się dualny system przynależności do Kościoła. Z jednej strony chodzi o sens prawny, który wiąże się z koniecznością płacenia podatków, a z drugiej: o przynależność do Kościoła powszechnego wskutek przyjęcia chrztu.
Zdaniem kanonisty dla przyjmowania sakramentów nie są konieczne obie formy przynależności. – W przypadku każdego sakramentu istnieją określone warunki, jakie należy spełnić, by móc go przyjąć. Obowiązuje to zarówno w przypadku ślubu kościelnego, jak i kościelnego pogrzebu, nawet jeśli w tym ostatnim przypadku nie chodzi o sakrament – przekonuje kanonista.
Brosi wskazuje, że najważniejsze jest nastawienie proszących o sakrament. Kanonista wskazuje, że nawet jeżeli narzeczeni należą do Kościoła i płacą podatek kościelny, ale nie wykazują związku wiarą, to należy odmówić im ślubu. W przypadku apostatów wewnętrzne nastawienie trzeba sprawdzać szczególnie skrupulatnie – kontynuuje. Istnieją osoby, które odeszły z Kościoła ze względu na skandale, a to oznaczać ma odejście od instytucji, a nie od Kościoła powszechnego – czytamy.
„Problem” w sposób nowatorski rozwiązała diecezja Bazylei wprowadzając „fundusz solidarnościowy”. Osoby, które „z powodów sumienia” wystąpiły ze wspólnoty Kościoła, mogą regularnie wpłacać na ten fundusz i dzięki temu jak pisze Kath.ch „czuć się wciąż związani z Kościołem powszechnym”. Chodzić ma tu o ludzi, którzy mieli dokonać apostazji tylko po to, by nie wspierać „wznoszenia luksusowych obiektów”. Osoby, które są tylko „częściowymi apostatami”, posiadają pełen dostęp do sakramentów i innych „świadczeń” kościelnych – czytamy. Nie posiadają jedynie prawa udziału w… lokalnych wyborach kościelnych.
Źródło: kath.ch
pach