W marcu szwajcarskie służby wywiadowcze alarmowały, że wzrasta zagrożenie ze strony muzułmanów. Rząd zapewnił jednak w specjalnym raporcie, że „muzułmanie są bardzo dobrze zintegrowani ze społeczeństwem szwajcarskim”.
Najnowszy, budzący duże kontrowersje, raport rządu stwierdza, że „muzułmańscy imigranci są tak dobrze zintegrowani ze szwajcarskim społeczeństwem, iż niepotrzebne są dalsze strategie lub programy federalne w celu promowania integracji muzułmanów albo w celu przeciwdziałania islamskiemu ekstremizmowi”.
Wesprzyj nas już teraz!
Opublikowany 8 maja przez Szwajcarską Radę Federalną 102-stronicowy dokument pod tytułem „Sytuacja muzułmanów w Szwajcarii”, bagatelizuje liczne problemy związane z muzułmańską imigracją. Raport został wyśmiany przez obywateli, jako przykład „poprawności politycznej”.
Raport multi-kulti
Dokument został opracowany na zlecenie zwolenników promowania idei „wielokulturowości”, wkrótce po referendach przeprowadzonych w listopadzie 2009 r. w sprawie zakazu budowy minaretów. Za wprowadzeniem takiego zakazu opowiedziało się wówczas blisko 60 proc. społeczeństwa. Obywatele zagłosowali wbrew oczekiwaniom władzy centralnej, która tuż przed referendum wszczęła kampanię, przekonując, że opowiedzenie się za zakazem „zagrozi pokojowi między religiami” i „utrudni integrację”.
Po referendum rząd rozpoczął zmasowaną edukację obywateli poprzez promocję pro-islamskich badań, finansowanych z pieniędzy podatników.
Najnowszy raport szacuje, że populacja muzułmanów w Szwajcarii waha się między 350 a 400 tys. osób, czyli stanowi około 5 proc. całkowitej liczby ludności tego małego kraju liczącego 8 mln ludzi. Zdecydowana większość wyznawców islamu pochodzi z Bałkanów, Turcji i Afryki Północnej, a około jedną trzecią stanowi drugie i trzecie pokolenie imigrantów muzułmańskich.
Leczenie „islamofobii”
Według raportu większość muzułmanów obecnych w Szwajcarii nie jest religijna, tylko 12 do 15 proc. z nich regularnie uczęszcza do meczetu. Według badania, islam w Szwajcarii nie jest ani jednolity, ani monolityczny. Jest zróżnicowany pod względem etniczno-językowym. Różne grupy wyznawców islamu rzadko współdziałają ze sobą.
Największe bariery dla integracji muzułmanów wynikają z problemów związanych z nierozumieniem języka. „Poważne problemy”, zdaniem autorów raportu, występują jedynie w „wyjątkowych przypadkach”. W opracowaniu z badań czytamy, że zdecydowana większość muzułmanów w pełni zintegrowała się ze szwajcarskim społeczeństwem i islam nie stanowi szczególnego problemu dla życia codziennego Szwajcarów.
Zwrócono uwagę również, że islam rzadko prowadzi do konfliktów społecznych. „W rezultacie rząd zdecydował, że nie są konieczne dalsze środki w celu promowania integracji muzułmanów” – czytamy w raporcie.
Jednocześnie jednak, raport mówi, że muzułmanie w Szwajcarii często czują się dyskryminowani i, że rząd musi podjąć bardziej intensywne wysiłki w celu edukacji szwajcarskich obywateli na temat „islamofobii”. Muzułmańskie „ofiary” zaś muszą być lepiej informowane o ich prawach w ramach istniejących przepisów antydyskryminacyjnych.
Cieszą się muzułmanie, a boją Szwajcarzy
Raport spotkał się z ciepłym przyjęciem środowisk muzułmańskich. Zupełnie inaczej natomiast zareagowali obywatele, którzy są zdumieni faktem zignorowania powszechnie dobrze znanych problemów z mniejszością muzułmańską.
Według niedawnego sondażu przeprowadzonego przez Fundację Bertelsmanna, ponad połowa wszystkich szwajcarskich wyborców stwierdziła, że islam stanowi zagrożenie dla ich kraju. Dwie trzecie szwajcarskich wyborców postrzega islam jako źródło konfliktów. Biorąc pod uwagę fakt, że prawie nie ma dnia bez wiadomości o jakimś problemie związanym z muzułmanami w Szwajcarii, wyniki badań nie są zaskakujące.
W maju 2013 r. na przykład okazało się, że ponad dwie trzecie uczniów uczęszczających do 80 szkół w Zurychu nie mówi po niemiecku. W Bazylei brak znajomości języka niemieckiego wśród muzułmańskich imigrantów jest tak porażający, że politycy starają się ustanowić pułapy w tzw. szkołach gettach, wymagając, by co najmniej 30 proc. uczniów w danej szkole mówiło po niemiecku.
Kto kogo dyskryminuje?
Również w maju Sąd Najwyższy Szwajcarii orzekł, że 14-letnia muzułmanka nie może być zwolniona z nauki pływania, tylko dlatego, że nauczycielem jest mężczyzna. Jej rodzice zwrócili się z taką prośbą do władz szkoły, ale te odmówiły. Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego, który przywołał wyrok z 2008 r. i ustanowioną zasadę,iż obowiązkowe lekcje pływania mają pierwszeństwo przed obowiązkami wynikającym z zasad religijnych.
W kwietniu okazało się, że od początku Arabskiej Wiosny, przestępczość w Szwajcarii podwoiła się, a niektórzy politycy domagają się, by wszyscy mężczyźni ubiegający się o azyl z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu dostarczyli próbki DNA, które mogłyby być przechowywane w banku danych policji.
Ostrzeżenie przed muzułmanami
W marcu Szwajcarska Federalna Służba Wywiadowcza (FIS) ostrzegła, że gwałtownie rośnie liczba dżihady stów w kraju. Służby szacują, że co najmniej ponad dwudziestu szwajcarskich muzułmanów udało się do Syrii i tam walczy po stronie rebeliantów.
W lutym, instytucja sondażowa Vimentis podała, że imigracja jest zdecydowanie najważniejsza z punktu widzenia szwajcarskich wyborców. Okazało się także, że prawie 70 proc. Szwajcarów popiera zwiększenie liczby policjantów w kraju, ze względu na wzrost poziomu niepewności.
W listopadzie 2012 roku, szef policji w szwajcarskim kantonie Zug, Beat Villiger powiedział, że Szwajcaria potrzebuje co najmniej 1,5 tys. więcej policjantów do walki z falą zbrodni popełnianych przez zagraniczne gangi. Villiger mówił o „profesjonalizacji przestępców w zakresie kradzieży kieszonkowych, okradania kart bankomatowych itp.”. Wezwał też m.in. do utworzenia specjalnych więzień dla „nieudanych azylantów” i zwiększonego monitoringu w pociągach. Liczba kradzieży i napaści na szwajcarskich obywateli korzystających z tego środka transportu,gwałtownie wzrosła do tego stopnia, że rząd Szwajcarii opowiedział się niedawno za wyposażeniem policji transportowej w broń palną.
Źródło: GI, AS.
