Szwedzka minister handlu Ewa Bjoerling przestrzegła w tym tygodniu Komisję Europejską przed wywoływaniem wojny z jej krajem, z powodu nowej dyrektywy, która dotyczy obrotu towarami tytoniowymi.
– To jest konflikt ciągnący się od lat – mówiła po godzinnym spotkaniu z komisarzem ds. zdrowia i polityki konsumenckiej szwedzka minister. Dodała, że „zważywszy na to, co zawiera dyrektywa obecnie faktycznie jesteśmy w stanie regularnej wojny”.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister wyjaśniła, że zgodnie z nową propozycją KE znacznie ograniczony zostanie handel snusem, czyli sproszkowanym, wilgotnym tytoniem, uważnym często za rodzaj tabaki. Jest to tzw. tytoń bezdymny, który zdaniem wielu naukowców ogranicza ryzyko zachorowania na raka płuc.
W ub. tygodniu szwedzki tabloid „Aftonbladet” podał, że KE chce, aby wszystkie wyroby tytoniowe, dopuszczone do obrotu na wspólnym rynku, zawierały przynajmniej 85 proc. tytoniu. Szwedzki snus zawiera tylko 50 proc.
Bjoerling po spotkaniu z przedstawicielami KE powiedziała, że komisarz ds. zdrowia Tonio Borg zaprzeczył jakoby dyrektywa wymagała więcej tytoniu w wyrobach tytoniowych. Niemniej jednak nowa propozycja KE przewiduje ograniczenie dostępu snusu do obrotu na wspólnym rynku.
Szwedzkie władze przekonują, że stosowanie snusu, który umieszczany jest pod górną wargą, ogranicza ryzyko zachorowania na nowotwór. W sprawie ma interweniować premier Szwecji Fredrik Reinfeldt.
Źródło: thelocal.se., AS.