Z jednego z najbardziej bezpiecznych krajów świata, Szwecja błyskawicznie przeistacza się w kraj, w którym życie kobiet z każdym dniem staje się coraz bardziej zagrożone.
Liczba blisko pół miliona młodych kobiet – ofiar napadów i gwałtów – budzi grozę. Tym bardziej, że w 69 proc. przypadków napastnicy pozostają bezkarni. Ofiarami ataków najczęściej padają dziewczęta i kobiety w wieku 16-24 lat. Liczba ofiar takich przestępstw rośnie z roku na rok. Jak podają władze, w 29 proc. przypadków dochodzi do gwałtów, którym towarzyszą ciężkie obrażenia ciała.
Wesprzyj nas już teraz!
Choć Narodowa Służba Śledcza nie kryła i nie kryje liczby takich przestępstw, szwedzka poprawność polityczna nie pozwala na podanie narodowości bandytów. – Nie wiemy jakie są przyczyny tak szybko narastającej fali napaści na kobiety. A do tego musimy pamiętać o równie zatrważających, nieujawnianych w statystykach próbach gwałtów i napaści na tle seksualnym – wyznaje Emily Hambruk z Narodowej Służby Śledczej.
Profesor Philip Estrada z Uniwersytetu Sztokholmskiego uważa, że jedynym pozytywnym zjawiskiem jest fakt, że ostatnio ogromna większość kobiet decyduje się na informowanie policji i ścisłą współpracę z nią. Profesor także miał problemy z wskazaniem przyczyn tak szybko narastającej fali przestępstw na tle seksualnym w Szwecji.
Według badań przeprowadzonych przez niezależnych analityków, aż 77 proc. napaści i gwałtów były dziełem imigrantów z krajów muzułmańskich. Natomiast ostatnie oficjalne rządowe badania na temat przestępczości imigrantów w Szwecji pochodzą z roku… 1996! Już wtedy liczba obywateli szwedzkich dokonująca napaści i gwałtów ze szczególnym okrucieństwem wynosiła tylko 30 proc. O pozostałej większości dyplomatycznie i wymownie milczano.
Źródło sedmitza.ru, „Boras Tidning”
ChS