W szwedzkiej policji nie ma miejsca dla transseksualisty – tak uznały osoby rekrutujące do Akademii Policyjnej. Powód? Obawa o zdrowie psychiczne takiego kandydata.
Argument ten jednak nie trafił do wszystkich, a już na pewno nie do samego zainteresowanego. Odprawiony z kwitkiem z Akademii Policyjnej transseksualista,przedstawiający się jako Robin, poskarżył się na tę decyzję mediom.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nigdy nie potraktowano mnie tak źle jak podczas rekrutacji do akademii policyjnej – powiedział Szwedzkiemu Radiu Robin, który zapragnął być kobietą a później zamarzył o karierze policjanta.
Rekrutujący go policjanci, odmówili przyjęcia do Akademii, ponieważ obawiali się o zdrowie psychiczne ewentualnego rekruta. Takie obawy wzbudziła w nich wykonana przez Robin operacja zmiany płci.
Jeden z psychologów, komentując tę sprawę skrytykował decyzję Akademii, zwracając uwagę, że u jej źródła leży „niezrozumienie transseksualnych osób”.
Robin pozwał Akademię do sądu, a ten uznawszy jego racje nakazał wypłacić mu odszkodowanie w wysokości 22 tys. szwedzkich koron.
Źródło: sverigesradio.se
ged