Anna Kinberg Batra, szwedzka parlamentarzystka i przewodnicząca Umiarkowanej Partii Koalicyjnej, stwierdziła, że dżihadyści walczący na Bliskim Wschodzie w oddziałach Islamskiego Państwa, są „ofiarami przemocy” i należy im… udzielić pomocy.
44-letnia szwedzka polityk udzieliła wywiadu w trakcie międzynarodowego szczytu w Davos. Zapytana o działania, jakie Szwedzi podejmą w związku z zagrożeniem ze strony byłych dżihadystów, Anna Kinberg Batra stwierdziła, że… są oni ofiarami i należy udzielić im pomocy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ważne jest to, by jak najmniej osób stawało się ofiarami przemocy. Bycie bojownikiem stosującym przemoc oznacza tak naprawdę bycie ofiarą przemocy i rozprzestrzenianie jej na całym świecie – powiedziała Batra dla gazety „Expressen”. Posłanka dodała, że działania podejmowana związku z terroryzmem „nie mogą ograniczać otwartości”. Jak podkreśliła, nie chciałaby żyć w społeczeństwie, które zakazuje „dorosłym wyjeżdżania na wakacje”.
Polityczna poprawność osiągnęła w Szwecji nowy poziom. Ofiarami są dżihadyści. Co z chrześcijanami, jazydami, szyitami i sunnitami, którzy nie chcą żyć pod rządami samozwańczego kalifa? To Batrę najwyraźniej nie interesuje.
Anna Kinberg Batra (ur. 1970) należy do szwedzkiej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej – liberalnego ugrupowania prezentującego się jako… alternatywa dla socjalistów. Kieruje kołem poselskim tego ugrupowania. W Szwecji zyskała – niezamierzoną – rozpoznawalność w trakcie kampanii wyborczej w roku 1998. Stwierdziła wówczas, że „mieszkańcy Sztokholmu są bardziej inteligentni od mieszkańców terenów wiejskich”.
Źródło: „Expressen”
mat