Szwedzka specjalna komisja powołana przez rząd w 2023 roku zaleciła właśnie wysyłanie skazanych kryminalistów do odbywania wyroków w innych krajach. Nie ma ku temu przeszkód prawnych. Skandynawskie państwo boryka się z problemem przepełnienia zakładów penitencjarnych z powodu fali zorganizowanej przestępczości.
– Konieczne jest wypracowanie nowych rozwiązań w ramach Służby Więziennej i Kuratorskiej – oznajmił minister sprawiedliwości Gunnar Strommer. W środę poinformował on, iż rząd już prowadzi rozmowy z innymi krajami na temat wynajmu miejsc w ich więzieniach. Podobne rozwiązania przyjęły wcześniej Norwegia, Belgia i Dania.
Nordycki kraj od dwóch dekad boryka się z falą przestępczości gangów. Szwecja zajmuje czołowe miejsce w europejskim rankingu dotyczącym śmiertelnej przemocy z użyciem broni palnej. Poza gwałtownym wzrostem statystyk dotyczących przekroczeń prawa przez zorganizowane grupy Szwedzi odnotowują „bezprecedensową falą zamachów bombowych, głównie w regionie stołecznym Sztokholmu”. Tylko w styczniu doszło już do 30 takich zdarzeń. Większość z nich była aktami wymuszeń wobec firm i osób prywatnych.
Wesprzyj nas już teraz!
W ostatnich dwóch latach udało się poczynić postępy w walce ze zorganizowaną przestępczością, czego rezultatem jest większa liczba skazanych. Zakłady odosobnienia nie są jednak w stanie przyjąć wszystkich „chętnych”. Służba Więzienna i Kuratorska szacuje, że do 2033 roku będzie potrzebować około 27 tysięcy miejsc więcej, w porównaniu z obecnymi 11 tysiącami.
Pojawił się pomysł, by wysyłać skazanych za granicę. Stąd w grudniu 2023 r. powstała specjalna komisja, która miała zbadać wykonalność takiego projektu. Gremium, na czele które stanął Mattias Wahlstedt uznało, że nie ma ku temu przeszkód prawnych. Minister sprawiedliwości ogłosił, że w związku z tym podejmie negocjacje z innymi krajami w sprawie wynajmu cel.
Tego typu umowy miałyby być zawierane na szczeblu rządowym po zatwierdzeniu przez parlament kwalifikowaną większością głosów.
Cele miałyby być wypożyczane wyłącznie w obrębie UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a szwedzki personel – w miarę możliwości – miałby odpowiadać za podejmowanie decyzji i kontakty z więźniami.
– Obcokrajowcy z nakazem deportacji mogą być szczególnie odpowiedni [do odbywania wyroków za granicą – przyp. red.], ale nie ma powodu, aby ograniczać to tylko do obywateli spoza Szwecji – powiedział specjalny śledczy Mattias Wahlstedt.
Norwescy przestępcy już od 2015 roku odsiadują wyroki w Holandii, w PI Norgerhaven. Podobnie dwa państwa Beneluksu zawarły porozumienie, na mocy którego belgijscy więźniowie odbywali wyroki w przygranicznym, holenderskim Tilburgu. Zaprzestano tego w 2016 roku. Pięć lat później Dania podjęła bardziej kontrowersyjny krok, zawierając z Kosowem roczną umowę o wartości 15 mln euro. Chodziło o zakwaterowanie 300 więźniów, głównie tych przeznaczonych do deportacji po odbyciu wyroku.
Światowa Organizacja Przeciwko Torturom (OMCT) wraz z Europejskim Obserwatorium Więziennictwa i Międzynarodową Radą Rehabilitacji Ofiar Tortur uznały takie działania za potencjalnie dyskryminujące i formę outsourcingu zobowiązań w zakresie praw człowieka. Pomimo tej krytyki umowa ma zostać zrealizowana, a przełomowy transfer więźniów z Danii do Kosowa nastąpiłby w pierwszej połowie 2026 roku.
Źródła: euractiv.com, independent.co.uk
AS