Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zrealizował jedną ze swoich obietnic i otworzył na terenie parlamentu miejsce opieki dla dzieci polityków. „Klubik malucha” nie cieszy się jednak zbyt wielką popularnością. Póki co, do skorzystania z opcji zgłosiły się tylko czworo posłów – wszyscy to członkowie Koalicji Obywatelskiej.
– Spodziewamy się trójki maluchów – przekazał „Rzeczpospolitej” Katarzyna Karpa-Świderek z gabinetu marszałka przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu w tym tygodniu. To realizacja obietnicy Szymona Hołowni z początku grudnia, gdy polityk zapowiedział uruchomieni miejsca opieki dla dzieci parlamentarzystów. – Myślę, że jesteśmy w stanie taki rodzaj tymczasowego przedszkola posiedzeniowego, takiego klubiku dziecięcego zorganizować – mówił wtedy.
Dotychczas zgłosiło się w sumie tylko czworo posłów – wszyscy z KO. To trójka rodziców dzieci w wieku od dwóch do pięciu lat i jeden rodzic dziecka z niepełnosprawnościami w wieku wczesnoszkolnym.
Wesprzyj nas już teraz!
W listopadzie czteroletniego syna na salę obrad zabrała poseł KO Aleksandra Gajewska. Jak przekonywała, nie miał z kim go zostawić. W grudniu córkę do swojego gabinetu przyprowadził z kolei sam marszałek Hołownia.
Źródło: dorzeczy.pl
PR