Wchodzący niebawem na ekrany film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego otrzymał w 2017 r. dofinansowanie w wysokości 3,5 mln zł. Dotację przyznało poprzednie kierownictwo Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wojciech Smarzowski wnioskował o dofinansowanie z budżetu PISF we wczesnym etapie produkcji filmu, gdy funkcjonował on w przestrzeni publicznej jeszcze pod roboczym tytułem „3” (film opowiada o trzech księżach i taki tytuł widnieje w spisie przyznanych dotacji).
Wesprzyj nas już teraz!
Koszt całkowity zapowiadany przez producenta, Profilm Film Jacek Rzehak, miał wynieść 10 mln 412 tys. 770 zł. Producent wnioskował o dofinansowanie w kwocie 4 mln zł, ale decyzją władz PISF otrzymał mniej.
– Film „Kler” otrzymał dofinasowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej za kadencji byłej dyrektor Magdaleny Sroki. W sesji 1/2017 było to dofinansowanie w wysokości 2 mln zł (w tym 600 tys. dotacji z puli ówczesnej dyrektor PISF Magdaleny Sroki). W sesji 2/2017 film dostał zwyżkę w wysokości 1,5 mln – z puli dyrektor PISF Magdaleny Sroki. Łączna kwota dotacji to 3,5 mln zł (w tym 2,1 mln zł z puli dyrektor PISF Magdaleny Sroki) – poinformowała Anna Bocian, rzecznik prasowy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dofinansowaniem „Kleru” z publicznych środków oburzony jest ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który jako jeden z niewielu widział pełną wersję filmu. W mediach społecznościowych zapytał obecnego ministra kultury Piotra Glińskiego: „W imię jakich wartości podległa Panu instytucja opłaciła film 'Kler’?”.
„W związku z nieprawdziwymi informacjami na temat finansowania filmu 'Kler’ informuję, że nie dałem ani grosza na ten cel. Był on natomiast finansowany decyzjami pań [Agnieszki] Odorowicz i [Magdaleny] Sroki – byłych dyrektorek PISF, mianowanych przez poprzedników, na których działania – zgodnie z prawem, nie mieliśmy wpływu” – odpowiedział Gliński.
W składzie komisji oceniającej projekty aplikujące o dofinansowanie byli: Andrzej Jakimowski, Dorota Kędzierzawska, Mirosław Krzyszkowski, Jerzy Łukaszewicz, Rafał Wieczyński, Krzysztof Zanussi i Janusz Zaorski. Rafał Wieczyński poinformował Katolicką Agencję Informacyjną, że zarówno on, jak i Mirosław Krzyszkowski głosowali przeciwko dofinansowaniu „Kleru”.
Zapowiedzią długometrażowego „Kleru” był krótkometrażowy, 19-minutowy obraz „Ksiądz” w reżyserii Smarzowskiego. W wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” Krzysztof Zanussi tłumaczył, że optował za przyznaniem na niego państwowych funduszy, gdyż reżyser to jego zdaniem bardzo wybitny twórca, a tacy twórcy „mają większe prawo głosu niż niewybitni”.
– Zagłosowałem na ten film nie ze względu na to, że jestem liberałem i że w sztuce wszystko wolno. Zrobiłem to, bo wierzę, że spowodowany nim wstrząs może Kościołowi wyjść na zdrowie – stwierdził Zanussi, przypomnijmy – często przedstawiany jest w mediach jako twórca katolicki, więc jego współudział w sprawie może budzić zdumienie. Wydaje się bowiem, że po raz kolejny w filmowym światku zatriumfowała permisywna zasada, wedle której „artyście wszystko wolno”.
„Kler” zostanie niebawem zaprezentowany w konkursie głównym na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na ekrany wejdzie 28 września.
KAI, TK, Kra