W czwartek o godzinie 12., przed pałacem prezydenckim w Warszawie, rozpoczęła się konferencja prasowa inicjatywy obywatelskiej „Tak dla rodziny, nie dla gender”. Jej zwolennicy domagają się wypowiedzenia konwencji stambulskiej jako promującej ideologię gender oraz zobowiązania rządu RP do prac nad projektem Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny i przedstawienia go na forum międzynarodowym. Inicjatywę podejmują Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz Chrześcijański Kongres Społeczny z poparciem kilkudziesięciu innych organizacji.
– W minioną niedzielę Polacy odnowili mandat prezydenta, po kampanii skupionej wokół praw rodziny. To kolejny element bardzo dobrej koniunktury społecznej i międzynarodowej – obok wyborów na Słowacji czy deklaracji rządu Węgier, która daje świetne pole do wypowiedzenia genderowej Konwencji stambulskiej – mówi pełnomocnik komitetu Marek Jurek, były marszałek Sejmu, inicjator Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny.
Wesprzyj nas już teraz!
„Formalnie domagamy się wypowiedzenia #KonwencjaStambulska (co jest absolutnie konieczne), w istocie postulujemy jej ZAMIANĘ na Międzynarodową Konwencję Praw Rodziny, zawartą przez państwa Europy nieprzyjmujące ideologii gender” – poinformował Marek Jurek na Twitterze.
– Celem Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny jest wzmocnienie rodziny i jej członków, gdyż to właśnie dobrze funkcjonująca rodzina jest najlepszym środowiskiem chroniącym przed przemocą – powiedziała z kolei zastępca pełnomocnika komitetu Karolina Pawłowska, Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
Zwolennicy inicjatywy wskazują, że „Konwencja stambulska uderza w podstawy polskiego porządku ustrojowego, kwestionując autonomię i tożsamość rodziny oraz ograniczając prawo do wychowania dzieci przez rodziców. Ignoruje zupełnie wychowawcze prawa rodziny, stanowiące przyrodzone prawo ludzkie, szeroko potwierdzone w dokumentach praw człowieka od Konstytucji RP (w art. 48, 53 i szczególnie 72) po Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej”.
Zauważają także, iż „wbrew standardom konstytucyjnym nakazuje, by władze wykorzeniały tradycje i zwyczaje dotyczące ról kobiet i mężczyzn (art. 12 konwencji). Uderzając w podstawowe instytucje społeczne likwiduje bariery chroniące przed przemocą. Dokument ten oficjalnie dotyczy przeciwdziałaniu przemocy, ale w rzeczywistości ma charakter po prostu genderowy.
Zwolennicy inicjatywy zwracają uwagę, że nawet część członków rządu Donalda Tuska opowiedziało się przeciwko konwencji podczas jej ratyfikacji przed 8 laty. Sprzeciw deklarowało też znajdujące się wówczas w opozycji „Prawo i Sprawiedliwość”.
Dlatego też „[…] dziś po objęciu władzy rząd powinien wreszcie stanąć tam, gdzie wtedy, a nie tam, gdzie dziś stoi Platforma Obywatelska”, tym bardziej że dokumentowi sprzeciwia się też większość państw Europy Środkowej.
mjend