Niemiecka lewica znowu sięga po terroryzm. W Hamburgu spalono samochód prominentnego polityka AfD. Przy okazji spłonęły zaparkowane obok auta…
Bernd Baumann to członek niemieckiego Bundestagu i jeden z najważniejszych polityków AfD; to główny rzecznik partyjnej dyscypliny klubowej (tzw. chief-whip). W nocy z niedzieli na poniedziałek jego samochód spłonął. Pojazd był zaparkowany w dzielnicy Othmarschen. Sprawcy podpalili najpierw oponę, a od niej zajął się sały samochód; później również cztery kolejne, zaparkowane obok.
Policja nie ma wątpliwości, że doszło do podpalenia. Nie wiadomo, kto stoi za atakiem, ale podejrzenie pada na ekstremistyczną lewicę. W Niemczech środowiska lewackie regularnie sięgają po metody terrorystyczne, a podpalenia należą do ulubionych.
Niedawno lewicowcy podpalili na przykład dawny pałac, a obecnie kompleks golfowy należący do konserwatywnej Glorii von Thurn und Taxis – jak podali, między innymi w akcie zemsty za krytykę aborcji.
Źródła: Bild.de, pch24.pl
Pach