Niemiecki ruch Pegida kilkakrotnie wychodził już w poniedziałki na ulice niemieckich miast, by protestować przeciwko islamowi. W ten poniedziałek nie wyjdą – przestraszyli się muzułmańskiego zamachu.
Z tego samego powodu policja miała zakazać jakichkolwiek zgromadzeń publicznych i wieców w tym dniu. Nie wiadomo na ile realne jest zagrożenie zamachem w Niemczech. Tamtejsze służby bezpieczeństwa twierdzą jednak, iż otrzymały sygnały, że jeden z organizatorów demonstracji Pegidy jest celem muzułmanów.
Wesprzyj nas już teraz!
Z informacji pozyskanych przez Federalny Urząd Kryminalny wynika, że zamachowcy mają już plan zamachu, polegający na wmieszaniu się w tłum demonstrujących i przedostanie w obszar umożliwiający zamach na wybranego organizatora manifestacji.
W ocenie policji istnieje poważne zagrożenie życia i zdrowia uczestników poniedziałkowych demonstracji. Zakaz demonstracji ma być metodą na zapobieżenie zagrożeniu.
Informacje o zamachu, który – zdaniem służb – może zostać też przeprowadzony na dworcach kolejowych w Dreźnie czy Berlinie, Niemcy zaczerpnęli z przechwyconych rozmów dżihadystów.
Źródło: tvn24.pl
ged