Tuż przed świętami Bożego Narodzenia przy wjeździe do miasteczka Pontoglio w prowincji Brescia pojawiły się tabliczki informacyjne o niecodziennej treści. Na brązowym, charakterystycznym dla informacji turystycznej tle można było przeczytać: „Pontoglio – miasto o chrześcijańskich korzeniach i region o kulturze zachodniej. Kto nie szanuje chrześcijańskich zasad i wartości będzie musiał opuścić nasze miasto”. Po kilku miesiącach tabliczki muszą zniknąć – są niezgodne z prawem drogowym!
Choć większość mieszkańców 7-tysięcznego miasteczka, a także liczni turyści nie mieli zastrzeżeń do treści, głos zabrały instytucje państwowe. Włoskie ministerstwo infrastruktury zażądało od władz Pontoglio zdjęcia tabliczek. Mają na to dwa tygodnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Ministerstwo tłumaczy, że tego rodzaju znaki są niezgodne z… zasadami ruchu drogowego. Zaskoczony ministerialną decyzją burmistrz miasteczka Alessandro Seghezzi tłumaczył, że zezwolenie na umieszczenie takiej tablicy uzyskał od ministerstwa transportu. Dodał, że poza wartościami chrześcijańskimi, które dla niego i mieszkańców miasteczka są najważniejsze, chodziło także o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Pontoglio.
Zdaniem burmistrza „życie w miasteczku od dziesięcioleci opiera się na wzajemnej tolerancji i zrozumieniu, szacunku względem kobiet, obyczajów, tradycji, a nawet sposobu codziennego ubierania się. Jeden z miejskich radnych, Paolo Bocchi z kolei podkreślił, że „w znakach, które pojawiły się na rogatkach miasta nie ma niczego o charakterze rasistowskim”.
Źródło „Il Giornale di Brescia”
ChS