Konieczne jest monitorowanie rakiet, które lecą w kierunku Polski – mówił Polskiej Agencji Prasowej gen. Stanisław Koziej, oceniając poranne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę. Takie incydenty mogą się powtarzać, bo Polska jest krajem przyfrontowym i mogą być celowo sprowokowane – dodał.
Zdaniem prof. dr hab. Stanisława Kozieja, generała brygady w stanie spoczynku, w latach 2010-2015 szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN), tego typu zdarzenia stanowią dla Polski realne zagrożenie.
– Nigdy nie wiadomo, co taka rakieta może zrobić. Tym bardziej, że często są to rakiety tzw. podwójnego przeznaczenia, które mogą przenosić ładunek nuklearny – zaznaczył w rozmowie z PAP.
Wesprzyj nas już teraz!
Z tego względu – jak przekonywał – konieczna jest wzmożona czujność i monitorowanie wszystkich rakiet, które lecą w kierunku terytorium Polski.
Gen. Koziej przyznał, że tego typu incydenty mogą się powtarzać, ponieważ Polska jest obecnie krajem przyfrontowym. – Za naszą granicą trwa walka, latają rakiety uzbrojone, a nie ćwiczebne. Przypadkowo może się zdarzyć, że któraś z nich przekroczy granicę, wpadnie w przestrzeń powietrzną naszego kraju i eksploduje na naszym terytorium – powiedział.
Jednocześnie zastrzegł, że tego typu sytuacje równie dobrze mogą być celowo sprowokowane przez wroga po to, by testować polski system obrony powietrznej, szybkość reagowania, wykorzystywane środki, częstotliwości, komendy i sygnały.
– Ponadto, Rosjanie mogą chcieć wykorzystywać przygraniczną przestrzeń powietrzną, przy okazji naruszając także polską granicę, do ataków rakietami manewrującymi obiektów ukraińskich manewrem od zachodu, gdzie obrona powietrzna jest zapewne słabsza – ocenił.
Zdaniem rozmówcy PAP nie możemy na tego typu zdarzenia patrzeć jako na przypadki, które się po prostu zdarzają. – Musimy aktywnie zwalczać tego typu zdarzenia, aby wyeliminować u przeciwnika chęć celowych prowokacji oraz świadomego wykorzystywania przez Sojusz Północnoatlantycki strefy obrony przeciwrakietowej wysuniętej przed granicę Polski, nad terytorium Ukrainy – ocenił.
– Powinniśmy, jako NATO, oświadczyć Rosji, że jeżeli jeszcze raz taki incydent się zdarzy, to uruchomimy właśnie taki system obrony przeciwrakietowej, aby wszystkie rakiety, które lecą w kierunku naszej granicy, zostały zestrzelone zanim tę granicę przekroczą – oświadczył gen. Koziej.
Źródło: PAP
Wystąpienie Putina. Rosyjski prezydent zabrał głos po zamachu. Oskarża Ukrainę