W Polsce aż trzykrotnie wzrosła liczba obywateli Kolumbii podejrzanych o przestępstwa. Podobnie jak w przypadku Gruzinów, grozi nam niekontrolowany rozwój przestępczości „z importu”. – Dla nich zerwanie łańcuszka z szyi czy pchnięcie nożem to często codzienność – ostrzegają eksperci.
Kolumbia należy do najniebezpieczniejszych krajów świata. Choć wskaźnik zabójstw zmniejszył się z 70 do 25 na 100 000 mieszkańców, jest on i tak wyraźnie wyższy niż w innych państwach regionu. Powszechne są kradzieże, w tym kieszonkowe, oraz napady z użyciem broni, zwłaszcza w dużych miastach i miejscach turystycznych.
W Polsce wzrasta migracja z tego południowoamerykańskiego państwa. W zeszłym roku w naszym kraju przebywało legalnie tysiąc Kolumbijczyków, w tym roku – już pięć tysięcy. To ogromne tempo wzrostu, a eksperci mówią nawet o 16 tys. potencjalnych przybyszów. Choć zdecydowana większość imigrantów ma uczciwe zamiary, ich masowy napływ generuje przestępczość. Jej skala wzrosła z roku na rok trzykrotnie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jeszcze w 2022 r. zaledwie siedmiu przybyszy z Kolumbii dopuściło się w Polsce przestępstw – trzech za jazdę po pijanemu i po jednym za kradzież, groźby, zabór rzeczy i posiadanie narkotyków. Rok później było ich 22, a w 2024 r. – już 127. Z kolei w pierwszym półroczu obecnego roku jest już 118 podejrzanych (w ubiegłym w tym czasie tylko 42) – to poziom prawie jak za cały ubiegły rok” – relacjonuje „Rzeczpospolita”.
Kolumbijczyków najczęściej zatrzymywano za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, 12 wzięło udział w bójce (dwóch użyło noża), a sześciu odpowie za zbiorowy gwałt. O kolumbijskiej przestępczości głośno zrobiło się po zabójstwie 41-letniego Polaka w miejscowości Nowe w woj. kujawsko-pomorskim. 29-letni Kolumbijczyk w trakcie bójki wyciągnął nóż i zadał cios, który – zdaniem biegłych – praktycznie wyrwał serce z klatki piersiowej ofiary.
– Oprócz osób uczciwych i pracowitych przyjeżdżają do nas również, mówiąc delikatnie, „typy szemrane”. I oni przeniosą wzorce ze swojego kraju, gdzie zerwanie łańcuszka z szyi czy pchnięcie kogoś nożem jest codziennością – mówi „Rz” Jacek Tomaszewski, który przez 20 lat w CBŚP zajmował się współpracą z krajami hiszpańskojęzycznymi, w tym Kolumbią.
Źródło: rp.pl
PR
Kolumbijczyk odpowie za zabójstwo 41-latka; 12 innych osób z mniej poważnymi zarzutami
Radom: areszt dla Kolumbijczyka, który zaatakował nożem polskiego obywatela
27-letni Kolumbijczyk rosyjskim dywersantem. Doprowadził do dwóch podpaleń w Polsce