Premier Kanady, Justin Trudeau chce oficjalnie przeprosić i zadośćuczynić za rzekome „prześladowania” homoseksualistów, którzy w czasach zimnej wojny byli zatrudnieni w państwowej administracji lub w wojsku.
Przez „prześladowania” kanadyjskie władze rozumieją dochodzenia oraz przesłuchania prowadzone przez państwowe instytucje wobec homoseksualistów, którzy pracowali na ważnych stanowiskach w wojsku lub administracji. Obawiano się wówczas, że homoseksualizm może nieść ze sobą kompromitującą publicznie przeszłość, a to z kolei mogło stanowić świetny materiał do szantażu ze strony sowieckich służb.
Wesprzyj nas już teraz!
Kanadyjskie media, przyklaskujące rządowemu pomysłowi przepraszania homoseksualistów za rzekome prześladowania, przytaczają przypadek oficera kanadyjskich sił zbrojnych, Simona Thwaitesa, który nie tylko jest homoseksualistą, ale także nosicielem HIV.
Gdy w latach 80. jego przełożeni dowiedzieli się o tym, był przesłuchiwany, a w końcu skłoniono go do odejścia z wojska. Podobnych przypadków miało być więcej. Dotyczyły one nie tylko zwolnień, ale także blokowania awansów dla osób, których przeszłość lub styl życia był uznawany za źródło kompromateriałów.
Obecnie Thwaites oczekuje przeprosin, nazywając je „znaczącym gestem”. Premier Trudeau zapowiedział, że jeszcze w tym roku państwo nie tylko oficjalnie przeprosi „skrzywdzonych” w okresie zimnej wojny homoseksualistów, ale także nakaże usunąć wszelkie dane, które znajdują się w dyspozycji państwa w wyniku prowadzonych wówczas dochodzeń.
Źródło: BBC.com
ged