Komisja Europejska wszczęła wobec Węgier i Polski „procedurę naruszeniową” z powodu rzekomej dyskryminacji środowisk tęczowych. W przypadku naszej Ojczyzny chodzi o brak wyjaśnień w sprawie tzw. stref wolnych od ideologii LGBT kłamliwe zwanych we wrogiej propagandzie strefami wolnymi od LGBT.
We czwartek Komisja Europejska uruchomiła przeciw Polsce procedurę o naruszenie unijnego prawa w związku z uchwalanymi przez niektóre gminy rzekomymi „strefami wolnymi od LGBT”. Ustawy te w rzeczywistości wzmacniały rolę rodziny w wychowaniu dziecka i sprzeciwiały się wulgarnej seks-edukacji. Rzeczywistość nie wszystkich jednak interesuje.
Na KE rośnie presja, by zabierała pieniądze krajom łamiącym „unijne wartości”, do których zaliczają się postulaty ruchu politycznego homoseksualizmu. W przypadku Polski procedura ma dotyczyć „braku współpracy polskich władz” w sprawie wyjaśnienia kwestii tzw. stref wolnych od LGBT. To pierwszy z trzech etapów procedury, która w przypadku braku porozumienia z polskim rządem może skończyć się skargą do TSUE i ewentualnymi karami finansowymi.
Wesprzyj nas już teraz!
Natomiast samorządy mogą pożegnać się z funduszami UE, jeżeli nie zapewnią odpowiedniej polityki „niedyskryminacyjnej” dla mniejszości seksualnych.
W dużo gorszej sytuacji znajdują się Węgry. Przyjęta przez budapesztański parlament zdominowany przez partię Viktora Orbana ustawa o zaostrzeniu walki z pedofilią, blokująca promocję homoseksualizmu i treści pornograficznych w przestrzeni publicznej niepełnoletnim, wywołała powszechne oburzenie w Unii Europejskiej. KE wstrzymała nawet akceptację dla Węgier krajowego planu odbudowy gospodarki po pandemii. Chodzi o 7,2 mld euro.
Źródła: tvn24.pl / „Rzeczpospolita”
PR/MWł