Trwająca kampania wyborcza w USA ujawnia, czego tak naprawdę oczekują od polityków Amerykanie. Zdecydowana większość obywateli chce wzrostu gospodarczego, nowych miejsc pracy, zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i… zakończenia polityki poprawności politycznej, które uniemożliwia edukację w duchu wolności słowa.
Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych obawiają się zamachów terrorystycznych nie tylko w USA, ale także w krajach sojuszniczych, niewyobrażalnego zagrożenia nuklearnego lub globalnego przewrotu, który doprowadzi do bankructwa Ameryki.
Wesprzyj nas już teraz!
James Piereson, szef fundacji Wiliama Simona i członek The Manhattan Institute, autor wielu książek na temat ekonomii, podczas konferencji dot. nierówności zasugerował, że USA czeka IV Rewolucja.
Trzy wcześniejsze punkty zwrotne w historii kraju to: rewolucja Jeffersona z początku XIX wieku, która doprowadziła do powstania dwóch partii politycznych. Do dziś odgrywają one wiodącą rolę w amerykańskim systemie politycznym. Kolejnym przewrotem była wojna secesyjna (1861-1865) i trzecia rewolucja to polityka Nowego Ładu Roosvelta z lat 30. ub. wieku.
Piereson stwierdził, że z powodu niebezpiecznie niezrównoważonego długu publicznego USA i nastrojów wyborców, Amerykę czeka Czwarta Rewolucja. Niektórzy sugerują nawet, że USA znajdują się już w jej samym środku.
Wielu Amerykanów domaga się od przywódców zaprzestania marnotrawstwa i „przywrócenia Stanów Zjednoczonych Ameryki” sprzed wielu lat, by zapewnić wzrost gospodarczy i nowe miejsca pracy. Amerykanie obawiają się narastającego długu publicznego i tego, że rząd w Waszyngtonie nie będzie w stanie pozyskać kredytów na finansowanie emerytur, opieki zdrowotnej, edukacji, obrony narodowej itp.
Źródło: gatestoneinstitute.com., AS.