Kapłaństwo urzędowe jest naroślą na życiu chrześcijańskim. Chrystus tego nie chciał; księża to byty sprzeczne z Nowym Testamentem. Kapłaństwo, ofiary – to trzeba po prostu zlikwidować. Takie tezy padają właśnie na łamach… Tygodnika Powszechnego.
Dziś rano informowaliśmy, że Tygodnik Powszechny proponuje implementację chrześcijaństwa buddyjskiego. Katolicy mieliby czerpać z mądrości Siddharty Gautamy, bo inaczej – jak wieszczył Piotr Sikora – chrześcijaństwo po prostu zginie. Gdyby wydawało się Państwu, że jak na jeden numer Tygodnika to już dość, spieszymy z wyjaśnieniem: bynajmniej! W innym artykule ten sam Tygodnik Powszechny dokonuje też ostrzału… katolickiego kapłaństwa. A, no tak… i z okładki proponuje Polsce związki partnerskie.
Katolickie kapłaństwo zaatakowała na łamach Tygodnika Powszechnego Zuzanna Radzik. Skąd czerpie swoje idee? A jakże, oczywiście – z Niemiec. Radzik odwołuje się do głośnej za Odrą książki księdza profesora Martina Ebnera pt. „Czy Kościół potrzebuje księży? Perspektywa biblijna”. Stali i wierni czytelnicy PCh24.pl znają już to nazwisko: kilka lat temu jako pierwsi w kraju opisywaliśmy tego wyjątkowego nawet jak na niemieckie standardy kapłana. Martin Ebner, choć sam jest przecież księdzem, uważa, że księża… to pomyłka – i proponuje Kościołowi likwidację kapłaństwa urzędowego.
Wesprzyj nas już teraz!
Zuzanna Radzik jest książką Ebnera zachwycona. „Ostra jak brzytwa”, pisze o niej z widoczną radością; Ebner „nie owija w bawełnę” – zachęca dalej. Ebner ubolewa w książce, że w ostatnich 30 latach mało wyszło publikacji na temat genezy kapłaństwa urzędowego w Kościele. Dlaczego? Zuzanna Radzik ma odpowiedź: „Może z lęku, iż obnażyłyby fakt, że dwustanowa społeczność, podzielona na kapłanów i zwykłych, nie była w planach ani Jezusa, ani jego pierwszych wyznawców. Na próżno szukać śladów chrześcijańskiego kapłaństwa w Nowym Testamencie” – ogłasza.
Następnie autorka Tygodnika Powszechnego cytuje niemieckiego księdza, przeciwnika kapłaństwa, który pisze, że „kapłaństwo jest implantem wprowadzonym na grunt chrześcijaństwa”, a „kapłan w swojej obecnej koncepcji… zaprzecza zasadniczo wymogom strukturalnym Nowego Testamentu”.
Na koniec Radzik dokonuje autorskiej egzegezy Apokalipsy św. Jana. Twierdzi otóż, że św. Jan nie zobaczył w Mieście Bożym świątyni – bo też „było nią całe miasto i wszyscy jego mieszkańcy”, twierdzi, sugerując w ten sposób Ebnerowską koncepcję zastąpienia kapłaństwa urzędowego kapłaństwem powszechnym wszystkich ochrzczonych.
Zaraz, zaraz… Ebnerowską? Nie; przecież Ebner tego nie wymyślił. To po prostu czysty luteranizm, tyle, że podany w nowej stylistyce. Może Ebner i Radzik myślą, że dzięki tym nowym szatom starej herezji nikt nie przypomni niezliczonych wypowiedzi Kościoła, które od 500 lat piętnują te błędy?…
Czy dziwi nas, że w tym samym numerze Tygodnik Powszechny publikuje też obszerny artykuł Przemysława Wilczyńskiego, w którym stawia się zdecydowane żądanie wprowadzenia w Polsce związków partnerskich? Wprawdzie Kościół katolicki w XX i XXI stuleciu szereg razy ogłaszał, że jest to całkowicie niezgodne z chrześcijaństwem, ale – kto by się tym przejmował, prawda?
A my stawiamy – który to już raz – nieśmiałe pytanie: drodzy biskupi, kiedy Tygodnik Powszechny zostanie skutecznie nakłoniony do rezygnacji z podpisu „katolickie pismo społeczno-kulturalne”?…
Pach
Niemiecki ksiądz profesor chce zlikwidować kapłaństwo. „To wymysł, jest niepotrzebne”