Amerykański sąd Apelacyjny odmówił wysłuchania skargi Planned Parenthood na prawodawstwo stanu Teksas. Stan ten wstrzymał finansowanie aborcjonistów w ramach rządowego programu zdrowotnego Medicaid. Zdaniem Planned Parenthood decyzja ta narusza konstytucyjne prawa pacjentów.
Gubernator Teksasu Rick Perry nie krył zadowolenia z takiej decyzji sądu. – Orzeczenie jest kolejnym potwierdzeniem, że stan Teksas nie ma obowiązku finansowania Planned Parenthood ani żadnej organizacji promującej aborcję – powiedział Perry. – My w Teksasie wybieramy życie i wkrótce zaprzestaniemy finansowania także innych pro-aborcyjnych grup – dodał. Teksas poszedł dalej, niż inne stany w walce z przemysłem aborcyjnym. Większość amerykańskich stanów akceptuje bowiem dopłaty rządu federalnego do programu Medicaid. Jeśli pacjenci zdecydują się na skorzystanie z usług podmiotów posiadających licencję federalną, to rząd pokrywa 90 proc. ich wydatków. Wśród licencjonowanych podmiotów są organizacje zajmujące się aborcją, takie jak Planned Parenthood. Teksas zrezygnował z federalnego dofinansowania programu Medicaid. Oznacza to, że będzie płacił za leczenie swoich obywateli z własnego budżetu. Dzięki temu jednak nie będzie związany federalnymi wymogami, takimi jak konieczność przekazywania środków na pacjentów korzystających z usług Planned Parenthood.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja sądu zapadła tuż po wydaniu przez innych sędziów federalnych wyroków w podobnych sprawach. Sądy te zdecydowały, że Arizona i Indiana muszą nadal finansować Planned Parenthood, mimo tego, że ich stanowe prawo zabrania finansowania aborcji. Korzystna dla zwolenników życia decyzja sądu w kwestii Teksasu przywraca jednak nadzieję na to, że odwrót od finansowania aborcji dokona się także w innych stanach. Warto jednak pamiętać, że zwycięstwo zwolenników obrony życia w Teksasie nie jest jeszcze ostateczne. Planned Parenthood szykuje nowy pozew. – To kolejny desperacki krok mający na celu wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni podatników – mówi gubernator Perry.
Źródło: lifesitenews.com
Marcin Jendrzejczak