– Mówienie, że Putin zwariował, a Rosjanie to cywilizowane baranki ma służyć rozbrojeniu świata – mówił podczas niedzielnego wywiadu dla Polskiego Radia Ryszard Terlecki.
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki w niedzielę w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że nie można oceniać działań prezydenta Rosji Władimira Putina w oderwaniu od narodu rosyjskiego.
– Mówienie, że to Putin zwariował, że trzeba pozbyć się Putina a nastanie pokój, że Rosjanie to są cywilizowane baranki, a garstka jakichś szaleńców z dawnego KGB próbuje ich zmusić do wojny, no to wszystko są bajki. Służą takiemu rozbrojeniu, można powiedzieć, świata, który gotów jest na wszystko, tylko nie na wojnę. Byle tylko uratować pokój za wszelką cenę – ocenił.
Wesprzyj nas już teraz!
Terlecki zauważył, że mechanizm ten działałby nadal, nawet gdyby Rosja w swoich działaniach „posunęła się dalej”. – Ratujmy pokój dla Ameryki, Francji, Niemiec i innych państw, a trudno, tam gdzieś na obrzeżach Europy toczy się jakaś wojna. Zamknijmy drzwi i spróbujmy nie słyszeć co się tam dzieje – tłumaczył.
– Świat patrzy na tę wojnę, jako wojnę peryferyjną. Ona się dzieje gdzieś tam w Europie Wschodniej, dla zachodnich Europejczyków, czy mieszkańców innych kontynentów to jest problem bardzo odległy, który nie pociąga za sobą przekonania, że ta wojna w każdej chwili może się niestety rozszerzyć i przekształcić w konflikt globalny – ocenił wicemarszałek sejmu.
Szef klubu PiS dodał, że są kraje, które starają się pomagać Ukrainie i wzmacniać jej potencjał obronny. Podkreślił, że odnosząc się do możliwości, zasobów, liczby ludności czy obszaru kraju – Polska zrobiła dla Ukrainy najwięcej w porównaniu z innymi państwami. – Nie tylko nie mamy sobie nic do zarzucenia, ale możemy być dumni z tego że próbowaliśmy, staramy się, dalej próbujemy, najbardziej jak to jest możliwe – wzmocnić Ukrainę – zaznaczył.
(PAP)/ oprac. FA