Zdaniem Agaty Szczęśniak z lewackiego pisma „Krytyka Polityczna” pojęcie „pierwsza dama” jest niewłaściwe. Ma ono nie pasować do polityki państwa demokratycznego – czytamy na portalu interia.pl. Postępowa działaczka wypowiedziała się natomiast pozytywnie o idei płacenia żonom prezydentów.
W dniach poprzedzających zmianę na stanowisku Prezydenta RP dużo mówi się o przyszłej głowie państwa. Medialne zainteresowanie dotyka także małżonkę Andrzej Dudy – panią Agatę Kornhauser-Dudę. W kontekście jej osoby wypowiedziała się Agata Szczęśniak.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem lewackiej aktywistki przyszła pierwsza dama ma szanse zapisać się w polskiej historii jako osoba aktywnie spełniająca swoje obowiązki. Jednak przy okazji rozmowy o Agacie Kornhauser-Dudzie komentatorka „Krytyki Politycznej”, Agata Szczęśniak wyraziła dezaprobatę dla samego pojęcia określającego żonę prezydenta.
Bardzo nie lubię określenia „pierwsza dama”. To jest określenie, które bardzo mi nie pasuje do demokratycznej polityki. Jest związane raczej z polityką tradycyjną, wręcz patriarchalną – powiedziała lewaczka, wyrażając także poparcie dla płacenia małżonkom głów państw pensji za spełniane przez nich obowiązki.
Odrealnienie współczesnej lewicy sięga zenitu. Walka z pojęciem „pierwsza dama” to kolejny odcinek ideologicznej walki środowisk postępowych nie tyle z terminologią tradycyjną co z normalnością. Nie od dzisiaj wiadomo, że każde, nawet najbardziej neutralne słowo, może paść ofiarą lewackich malkontentów. Gdyby nie komentatorka „Krytyki Politycznej” któż pomyślałby w ogóle o samym terminie „pierwsza dama” w kontekście patriarchalnym.
Źródło: interia.pl
MWł