Obrońcy życia i duchowni ostrzegają przed nowym testem prenatalnym, który udostępniany jest w kilkudziesięciu klinikach Niemiec, Austrii, Szwajcarii i Lichtensteinu. Ciążowy test zaprojektowany przez niemiecki koncern farmaceutyczny LifeCodexx z Konstancji przeznaczony jest dla kobiet w 12. tygodniu ciąży lub w późniejszym, które są narażone na zwiększone ryzyko wystąpienia defektu chromosomalnego u nienarodzonego dziecka. W szczególności testy mają wskazać czy dziecko to cierpi na zespół Downa.
Kard. Christoph Schönborn, metropolita Wiednia jednoznacznie skrytykował test, zwracając uwagę, że to prosta droga do sztucznej selekcji i eugeniki. – Czy piekielny termin „życie niewarte życia” ma znowu stać się rzeczywistością? – pyta retorycznie purpurat, nawiązując do pojęcia powszechnie stosowanego przez propagatorów eugeniki w nazistowskich Niemczech.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed testem ostrzegła również komisja bioetyczna pracująca przy niemieckim episkopacie, zaznaczając, że prowadzi on do „masowego unicestwiania niechcianych ludzi”. Na alarm biją także etycy i przedstawiciele organizacji, które opiekują się niepełnosprawnymi oraz walczący o prawa człowieka. Wskazują, że z powodu stosowania testu nasilą się praktyki aborcyjne, a dzieciom nienarodzonym odebrane zostanie prawo do życia. Praktyka mówi bowiem, że większość rodziców w przypadku stwierdzenia u ich nienarodzonego dziecka defektu genetycznego decyduje się na aborcję.
Także działacze pro-life podkreślają, że stosownie testu może doprowadzić do powrotu stosowanych na szeroką skalę praktyk eugenicznych w krajach niemieckojęzycznych Europy, gdyż test wykrywając wady genetyczne dziecka, skazuje go na unicestwienie w wyniku aborcji.
PrenaTest ma być komplementarny do stosowanych do tej pory testów inwazyjnych i polegać ma na zbadaniu próbki krwi ciężarnej kobiety. Jak zapowiadają pomysłodawcy testu, w przyszłości ma zostać jeszcze rozwinięty pod kątem wykrywania innych wad genetycznych i „uwolnić społeczeństwo od wszelkiej niedoskonałości”.
Źródło: KAI
pam