Mark Oppenheimer, felietonista „The New York Times ‘a” i wielu innych gazet, a także redaktor naczelny magazynu „Tablet”, ma nadzieję, że decyzja Sądu Najwyższego USA , korzystna dla homozwiązków, przyczyni się do zniesienia wszelkich ulg podatkowych dla organizacji religijnych, w tym kościołów, które – jego zdaniem – nie powinny być wyłączone ze świadczenia usług dla sodomitów.
Dwa tygodnie temu senator Mike Lee z Utah zaproponował projekt ustawy First Amendment Defense Act, która zapewnia, że instytucje religijne nie stracą zwolnień podatkowych, jeśli nie będą świadczyć usług dla tzw. małżeństw osób tej samej płci.
Wesprzyj nas już teraz!
W piątek, przy okazji wydania orzeczenia przez SN w sprawie Obergefell przeciw Hodges, jeden z sędziów Anthony Kennedy także zapewnił, że organizacje wyznaniowe oraz osoby indywidualne, które nie chcą uznać tzw. małżeństw jednopłciowych, będą cieszyć się właściwą ochroną.
W praktyce jednak będzie inaczej – pisze publicysta na łamach magazynu „The Time.” Oppenheimer przywołuje orzeczenie dotyczące Bob Jones University z1983 roku. Sąd orzekł wówczas, że uczelnia może stracić status podmiotu zwolnionego z płacenia podatku, jeśli jej polityka naruszy „fundamentalny porządek publiczny”. Jak dotąd tego typu rozumowanie nie zostało rozszerzone na inne sprawy, ale kiedyś to się może stać – podkreśla felietonista.
Mark Oppenheimer postuluje, by wszystkie podmioty – niezależnie czy są religijne czy nie – traktować tak samo i znieść wszelkie ulgi podatkowe, albo przynajmniej bardzo je ograniczyć w stosunku do kościołów, „które odbiegałyby od utrwalonego porządku publicznego w kwestiach rasowych lub seksualności”.
Zdaniem redaktora magazynu „Tablet,” zwolnienie religijne zmuszają krajową Izbę Skarbową (IRS) do decydowania o tym, czym jest religia. Tym samym doszło do uwikłania Kościoła i państwa w absurdalny spór.
Oppenheimer dla uzasadnienia swojej tezy o zniesieniu de facto tzw. klauzuli sumienia podaje, że najwięksi światowi religioznawcy do tej pory nie byli w stanie sformułować definicji „religii,” a tymczasem wymaga się tego od „księgowych”.
Felietonista przekonuje także, że amerykańska Izba Skarbowa w obecnej sytuacji zwalnia z płacenia podatków np. kościół scjentologiczny, chociaż wiadomo powszechnie, że organizacja ta skupia milionerów. Krytykuje zwolnienie z opodatkowania synagogi, meczety i kościoły usytuowane na niezwykle drogich działkach przy Piątej Alei w Nowym Jorku, czy chociażby zwolnienia dla bogatych organizacji znajdujących się w biednych miasteczkach, jak np. Yale University, który płaci niewielkie podatki w mieście New Haven, tylko dlatego, że wykładowcy czasami zapraszają studentów na kolacje, podczas których opowiadają im o historii lub literaturze.
Źródło: time.com., AS.