„Gdy następnym razem ktoś powie wam, że cenzura na kampusach to mit stworzony przez prawicowe tabloidy i podchwycony przez rząd torysów chętny do wzniecenia wojny kulturowej z lewicą, każcie mu wygooglować: Lisa Keogh” – pisze na łamach brytyjskiego „The Spectator” Tom Slater.
Keogh to 29-letnia studentka na Uniwersytecie Abertay w Dundee. Obecnie, jak pisze Tom Slater, uczelnia prowadzi dochodzenie, czy Keogh nie popełniła przestępstwa. Twierdziła bowiem, że kobiety mają waginy, a mężczyźni są silniejsi od kobiet.
„Jak podaje Times, wobec Keogh toczy się postępowanie dyscyplinarne w związku z obraźliwymi i dyskryminacjami komentarzami, jakie wygłaszała podczas wykładów i seminariów. To na przykład twierdzenie, że kobiety rodzą się z żeńskimi genitaliami, a różnica w sile fizycznej między mężczyznami a kobietami jest faktem. Take herezje zdenerwowały jej młodszych kolegów, którzy poskarżyli się do [władz] uniwersytetu” – pisze Slater.
Wesprzyj nas już teraz!
Ponadto Keogh stwierdziła też, że mężczyźni nie powinni być dopuszczani do zawodów mieszanych sztuk walki (mma) z kobietami, nawet jeżeli są „transseksualni” – mają po prostu inny poziom testosteronu i czyni ich to silniejszymi. Studentka miała też czelność nie zgodzić się z twierdzeniem swoich kolegów, według których wszyscy mężczyźni to gwałciciele.
„Na uczelniach nie ma większych pariasów od kobiet, które ważą się wierzyć w płeć biologiczną” – pisze Slater. I podaje kilka przykład z brytyjskich akademii, gdzie karano lub szykanowano kobiety za twierdzenia idące wbrew ideologii gender. To na przykład Rosa Freedman z Uniwersytetu w Reading, której biuro zostało zdewastowane uryną, bo skrytykowała propozycję zmiany prawa o identyfikacji płciowej czy Jo Phoenix z Uniwersytetu Otwartego w Essex, której nie pozwolono wygłosić wykładu na temat umieszczania mężczyzn w więzieniach dla kobiet.
„Możemy tylko mieć nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży w sprawie Lisy Keogh. […] Niestety, ostatnimi czasy zdrowy rozsądek wyszedł na uczelniach z mody” – podsumowuje Tom Slater.
Źródło: The Spectator
Pach