W czwartek 27 lutego o godzinie 18:00 odbędzie się w Warszawie spotkanie z redaktorem PCh24.pl, Pawłem Chmielewskim, który opowie o rewolucji synodalności oraz o aktualnej sytuacji wokół papiestwa. Na spotkaniu będzie okazja do pogłębionej dyskusji.
Miejsce: Warszawa – „Kuźnia” przy ul. Stawki 4B lok. U1
Najnowsza książka red. Pawła Chmielewskiego, pt. „Kościół synodalny – czyli jaki?”, to kompendium wiedzy na temat niepokojących zmian zachodzących ostatnio w Kościele.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak pisze redaktor Chmielewski: Po II Soborze Watykańskim środowiska progresywne nie były w pełni zadowolone ze zmian w Kościele katolickim. Z ich perspektywy wiele udało się wprawdzie zrobić: wprowadzono głębokie zmiany liturgiczne, rozpoczęto intensywny dialog ekumeniczny i międzyreligijny, pojawiły się nowatorskie formy duszpasterstwa. Zasadniczą klęską zakończyły się jednak dwa wielkie wydarzenia – Niderlandzki Synod Duszpasterski z lat 1966-1970 oraz niemiecki Synod Würzburski z lat 1971-1975.
Papieże Paweł VI i Jan Paweł II nie przyjęli większości postulatów, które proponowały te zgromadzenia. Obaj odrzucali też możliwość pojednania katolicyzmu z rewolucją seksualną. Efektem stał się poważny ferment, skutkujący niekiedy próbą sił środowisk progresywnych i Watykanu. Główną rolę odegrały kraje niemieckojęzyczne, w pewnym sensie „zbuntowane” wobec magisterium Rzymu od końca lat 60. w związku z brakiem akceptacji dla encykliki „Humanae vitae”. Znanym przykładem sporów z Watykanem była sprawa udzielania Komunii świętej osobom rozwiedzionym z 1993 roku, kiedy w górnoreńskiej prowincji kościelnej w Niemczech trzech biskupów, wbrew powszechnemu prawu Kościoła, wprowadziło swoje własne, bardziej liberalne regulacje.
W drugiej połowie lat 90. sytuacja tylko się zaostrzyła, w znacznej mierze na skutek poważnej kościelnej afery seksualnej związanej wokół osoby kardynała Hansa Groëra z Austrii. W klimacie medialnej nagonki na Kościół niezadowolenie spowodowane brakiem liberalnych zmian oczekiwanych przez zeświecczone społeczeństwo zaowocowało powstaniem rewolucyjnie nastawionej grupy „Wir sind Kirche”, która domagała się głębokiej przebudowy katolicyzmu.
Nasza religia jest niezmienna i jej przebudowa, tym bardziej wewnętrzna rewolucja, nie jest potrzebna wiernym. Wiemy natomiast, że może być ukrytym narzędziem tych, którzy drogą rewolucyjną chcą wywrócić ład moralny i zepchnąć ludzkość w piekielne otchłanie.
PCh24.pl