14 listopada 2024

To już pewne. Republikanie kontrolują Senat i Izbę Reprezentantów

(fot. EPA/JIM LO SCALZO / PAP)

Po podliczeniu wszystkich głosów jest już pewne, że Republikanie nie tylko kontrolują Senat z 53 mandatami (na 100 możliwych), ale także zachowali większość w Izbie Reprezentantów, uzyskując 218 mandatów dzięki zwycięstwu w Kalifornii i Arizonie. Tym samym ekipa Donalda Trumpa będzie miała mniej przeszkód w realizacji swojego programu po oficjalnym zaprzysiężeniu Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, co nastąpi w styczniu 2025 roku.

Prezydent-elekt obiecał nie tylko przeprowadzić największą w historii operację deportacyjną, ale także zmodyfikować politykę zagraniczną. Zamierza ograniczyć zobowiązania Waszyngtonu w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa od Ukrainy po Bliski Wschód. Jednocześnie Ameryka ma wycofać się z szeregu projektów w zakresie realizacji agendy „klimatycznej”, w tym ponownie wycofać z porozumienia paryskiego w sprawie klimatu podpisanego w 2015 r. przez blisko 200 państw. W kraju przewidziano przedłużenie ulg podatkowych, ukaranie wrogów politycznych i przede wszystkim walkę z tak zwanym głębokim państwem (deep state). Istotne roszady mają mieć miejsce w wielu agencjach federalnych.

Zapewnienie sobie przez Republikanów kontroli nad Kongresem sprawi, że szereg działań nowa administracja będzie mogła realizować praktycznie bez zakłóceń, chyba że demokratom uda się przekonać część republikanów (a pośród nich nie ma jedności) do sprzeciwu wobec polityki prezydenta Trumpa. Zadanie to może nie być aż takie trudne, zważywszy na wcześniejsze wolty polityków i niedużą przewagę republikanów w niższej Izbie kongresu. Nie mają oni także dużej przewagi w Senacie, wynoszącej 60 mandatów, która jest potrzebna w przypadku przeforsowania niektórych ważnych kwestii.

Wesprzyj nas już teraz!

Niemniej Trumpowi sprzyja Sąd Najwyższy i będzie miał wpływ także na obsadzenie szeregu stanowisk sędziowskich w sądach stanowych. Podobnej, komfortowej sytuacji nie miał za swojej pierwszej kadencji.

W środę rano prezydent-elekt spotkał się z republikanami Izby Reprezentantów w hotelu na Kapitolu. To był jego pierwszy powrót do Waszyngtonu od czasu wyborów. – Podejrzewam, że nie będę ponownie kandydował, chyba że powiecie: «Jest dobry, musimy wymyślić coś innego» – żartował Trump, zwracając się do sali pełnej prawodawców, którzy w odpowiedzi roześmiali się.

Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, który uzyskał nominację Konferencji Republikanów na pozostanie na stanowisku dzięki poparciu Trumpa, wskazał na potrzebę zmiany licznych programów wdrożonych w ostatnich latach przez demokratów. Kongresmen z Luizjany jest zwolennikiem programu „America First”. Jednocześnie republikanie zajmą się bezzasadnym ściganiem Trumpa i mnożeniem licznych problemów prawnych przez demokratów. Stąd między innymi zapowiedź o nominacji na prokuratora generalnego senatora Matta Gaetza. Nie cieszy się on jednak poparciem części republikanów, zwracających uwagę na śledztwo w sprawie rzekomych niestosownych zachowań seksualnych oraz epizod z narkotykami.

Republikanin Jim Jordan, przewodniczący potężnej Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów oznajmił, że będą kontynuować dotychczasowe śledztwa, w tym w sprawie kompleksu przemysłowego cenzury i dotyczące działań specjalnego doradcy Jacka Smitha, który prowadzi dwa federalne śledztwa w sprawie Trumpa za domniemane „spiskowanie” w celu unieważnienia wyników wyborów prezydenckich w 2020 r. oraz w związku z przechowywaniem tajnych dokumentów w posiadłości w Mar-a-Lago.

Przywódca demokratów w Izbie Reprezentantów, Hakeem Jeffries przyznał, że nie można ignorować faktu, iż prezydent-elekt poradził sobie znacznie lepiej niż większość innych republikańskich kandydatów w stanie Nowy Jork.

Jeffries obiecał walkę o odzyskanie kontroli nad Izbą w wyborach śródokresowych i przeciwstawienie się „ekstremizmowi MAGA, gdy tylko będzie to konieczne”. Chce bronić systemu powszechnych ubezpieczeń społecznych, opieki zdrowotnej, dostępu bezkarnego zabijania dzieci nienarodzonych i agendy „klimatycznej”. Demokraci mają zamiar skupić się na innych ważnych kwestiach, przez które przegrali wybory, to jest na inflacji i przystępności cenowej wielu usług, na systemie imigracyjnym, zabezpieczeniu granic i szeroko pojmowanych sprawach gospodarki.

Źródła: amsterdamnews.com / france24.com

AS

Czy Trump uratuje Amerykę i czy w ogóle powinno nas to obchodzić?

„Potrzebujemy łaski Bożej i Jego błogosławieństwa, aby uratować Amerykę”. Szef Kongresu o zwycięstwie Trumpa

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 911 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram