Administracja Trumpa ogłosiła, że USA definitywnie zaprzestały finansowania Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA) ze względu na wspieranie skandalicznego programu ograniczania liczby ludności przez komunistyczne władze w Chinach.
W projekcie budżetu na rok 2018 znalazł się zapis o znacznej redukcji albo zakończeniu bezpośredniego finansowania organizacji międzynarodowych, których misje nie wpływają albo nieznacznie przyczyniają się do realizacji interesów Stanów Zjednoczonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent Trump trzy dni po zaprzysiężeniu przywrócił politykę Reagana, która zabrania finansowaniu aborcji przez rząd federalny. Zakaz dotyczy także wspierania lub „promowania” organizacji proaborcyjnych. Na razie cofnięto tego typu instytucjom 32,5 mln dolarów dotacji.
Departament Stanu stwierdził, że całkowite cofnięcie funduszy dla UNFPA „opiera się na fakcie, iż chińska polityka w zakresie planowania rodziny wciąż wymaga stosowania przymusowej aborcji i przymusowej sterylizacji, a UNFPA współpracuje z chińską agencją rządową odpowiedzialną za te działania”.
Dodano, że poprawka Kemp-Kasten z 1985 roku zakazuje finansowania z budżetu federalnego instytucji, które „wspierają lub uczestniczą w zarządzaniu programem przymusowej aborcji lub sterylizacji”.
Administracja Reagana po raz pierwszy wstrzymała finansowanie dla UNFPA w 1986 roku. Fundusze przywróciła administracja Billa Clintona 7 lat później. Od tego czasu do roku 2002 r, gdy dotacje ponownie wstrzymał prezydent George W. Bush, UNFPA otrzymała około ćwierć miliarda dolarów.
Prezydent Obama przywrócił fundusze wkrótce po objęciu urzędu. W 2016 roku. oenzetowska agenda otrzymała 67,88 mln dol.
Pekin podaje, że wskutek polityki „jednego dziecka” i obecnej polityki „dwójki dzieci” liczba ludności w kraju zmniejszyła się o ponad 400 milionów osób.
Przedstawiciele ONZ wyrazili „ubolewanie” z powodu cofnięcia funduszy dla UNFPA. „Ta decyzja opiera się na błędnym twierdzeniu, iż UNFPA popiera lub uczestniczy w zarządzaniu programem przymusowej aborcji lub przymusowej sterylizacji w Chinach” – napisano w oświadczeniu.
Dodano w nim, że „wsparcie otrzymywane przez wiele lat od rządu i mieszkańców Stanów Zjednoczonych, uratowało dziesiątki tysięcy matek przed śmiercią”.
W 1979 r. Chiny wprowadziły politykę „jednego dziecka”, zezwalając parom na posiadanie wyłącznie jednego dziecka. Przewidziano wyjątki jedynie dla niektórych mniejszości etnicznych i niekiedy zezwalano na drugie dziecko, gdy urodziła się dziewczynka.
Przez dziesięciolecia politykę tę surowo egzekwowano. Kobiety aresztowano i zabierano do ośrodków, w których wykonywano aborcje na masową skalę. Pary, które ukryły się przed czujnym okiem władz i miały dwójkę dzieci, obciążano wysokimi grzywnami, zwalniano z pracy, a ich krewnych brano do obozów pracy.
Z powodu preferowania chłopców, zakłócona została równowaga w społeczeństwie chińskim, co jak przestrzegają eksperci, będzie mieć ogromne konsekwencje dla przyszłych pokoleń.
W 2015 roku Pekin rozluźnił politykę, zezwalając na posiadanie drugiego dziecka. Ale nawet teraz kobiety dalej są zmuszane do aborcji.
Chińska przymusowa polityka „planowania rodziny” była chwalona w 1991 roku przez dyrektora wykonawczego UNFPA Nafisa Sadika z Pakistanu. Mówił on, że „Chiny miały wybitne osiągnięcia w bardzo krótkim czasie i spełniły swoje zobowiązania wobec świata”.
W tej chwili UNFPA zatrudnia część „ekspertów chińskich od demografii” do „popularyzowania swoich doświadczeń w dziedzinie kontroli wzrostu populacji i planowania rodziny”.
W roku 2001 następczyni Sadika z Arabii Saudyjskiej, Thoraya Obaid znowu chwaliła Chiny za politykę demograficzną. UNFPA twierdzi, że nie „promuje aborcji jako metody planowania rodziny”. Jednak kluczowymi partnerami agendy, wspólnie realizującymi programy depopulacyjne są dwie skrajnie pro aborcyjne organizacje: Marie Stopes International i International Planned Parenthood Federation.
Źródło: cnsnews.com.
AS