„Wojna, w której za krew niewinnych przychodzi w odwecie płacić… krwią niewinnych, nie ma żadnego usprawiedliwienia. Nie wolno stosować odpowiedzialności zbiorowej, a logika zdarzeń, w której obowiązuje prawo oko za oko, ząb za ząb, prowadzi jedynie do wypełnienia pustej, zżerającej człowieczeństwo zemsty. To logika ruiny, logika szatana”, pisze na łamach tygodnika „Niedziela” Witold Gadowski.
Publicysta zwraca uwagę, że według największych medialnych i nie tylko medialnych tub propagandowych „Palestyńczycy to terroryści, a jedyne niewinne ofiary to ludzie zabici podczas zbrodniczego ataku Hamasu na Izrael”.
„W myśl tej logiki niewinne ofiary w Strefie Gazy niejako zasłużyły sobie na ten los samym faktem, że są Palestyńczykami i wyznawcami islamu. Zbrodnicze występki Hamasu stały się automatycznym rozgrzeszeniem dla stosowania zbiorowej odpowiedzialności przez siły zbrojne Państwa Izrael. Media zaczęły uprawiać narrację o zasłużonym odwecie ze strony zaatakowanego Izraela. Tu i ówdzie rozległy się nawet głosy, które umniejszają człowieczeństwo ofiar z Gazy, mówią wręcz o ludzkich zwierzętach. Odczłowieczanie zabijanych ludzi to stary sposób na pozbycie się niepotrzebnych skrupułów i poczucia winy z powodu popełnionych zbrodni. Każde stosowanie dwuwartościowości, w myśl której moi pobratymcy są ludźmi, a cała reszta to podludzie, wiedzie do rozgrzeszenia zbrodni na masową skalę”, podkreśla ekspert programu „Prawy Prosty PLUS” na antenie PCh24 TV.
Wesprzyj nas już teraz!
Autor „Tajemnicy spowiedzi” pisze, że boi się o los 2,5-milionowej społeczności Strefy Gazy, która została podwójnie skazana na cierpienie.
„Raz przez Hamas, który swoimi zbrodniami utwierdził Izrael w przekonaniu o konieczności zastosowania logiki masowego odwetu, a drugi raz – decyzją międzynarodowych koncernów propagandy, które z ochotą zaczęły tworzyć obraz niewinnych palestyńskich ofiar jako współwinnych terroryzmu Hamasu. (…) Nasuwa się pytanie, gdzie w tym wszystkim są organizacje międzynarodowe, którym tak drogie są prawa człowieka… Czy ONZ zajęło jakieś stanowisko zakazujące masakrowania cywilów w Gazie? Nigdy nie byłem bojownikiem sprawy palestyńskiej, mam jednak jeszcze odrobinę poczucia sprawiedliwości i empatii, i to one właśnie skłaniają mnie do bicia na alarm”, podsumowuje Witold Gadowski.
Źródło: tygodnik „Niedziela”
O TYM NIE USŁYSZYSZ W INNYCH MEDIACH! GADOWSKI O WOJNIE W IZRAELU MÓWI JAK JEST!