Muzułmański duchowny Abdelaki As-Satty zradykalizował grupę wyznawców islamu oraz inspirował niedawne zamachy w Hiszpanii – informuje dziennik „El Mundo”.
45-letni As-Satty przyjaźnił się z terrorystą osadzonym za współudział w atakach terrorystycznych w Madrycie w roku 2004. Teraz miał w hiszpańskim Ripoll przy granicy z Francją (Katalonia) wynajmować mieszkanie wspólnie z jednym ze sprawców czwartkowych i piątkowych zamachów w północno-wschodnich miastach Królestwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennik „El Mundo” ustalił, że radykalizacja osób słuchających „nauk” imama trwała ledwie dwa miesiące, a Abdelaki As-Satty 2 razy w miesiącu podróżował do Maroka.
Z kolei hiszpańska policja ujawniła, że imam spędził dwa lata w więzieniu. Wyrok dotyczył przemytu narkotyków z kontynentalnej Hiszpanii do północnoafrykańskiej enklawy Ceuta.
Sam islamski duchowny zradykalizował się przebywając właśnie w więzieniu. Tam zaprzyjaźnił się ze sprawcą zamachów terrorystycznych w Madrycie 11 marca 2004 roku – Raszidem Aglifem. Wtedy też życie straciło 191 osób.
Policja uważa, że to As-Satty był liderem grupy zamachowców atakujących w Barcelonie i Cambrils. Imam albo zginął w środę w wybuchu domu w hiszpańskim Alcanar, gdzie terroryści planowali swoje działania, albo żyje i ukrywa się wraz z dwójką innych zamachowców.
Media hiszpańskie donoszą ponadto, że Abdelaki As-Satty w ciągu ostatnich lat podróżował do Belgii. W aglomeracji brukselskiej Marokańczyk miał szukać pracy.
Źródło: tvn24.pl
MWł