– Sprawa, jak ktoś zapozna się ze szczegółami jest szokująca. Ustawka nielegalnej prokuratury, sądzą sami swoi sędziowie, a innych się zastrasza, nie mają dostępu do materiałów, które w tym czasie fruwają wycinane po mediach. Istny Bantustan – mówi w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu Patryk Jaki komentując sprawę zatrzymania i ciągłego przedłużania aresztu dla ks. Michała Olszewskiego.
Europoseł przypomina, że ks. Olszewski to „charyzmatyczny ksiądz, który przyciągnął do siebie wiele młodzieży i przez ewangelizację wyciągał ich z nałogów”. – Jest autorem kilkudziesięciu książek, portalu i popularnego radia. (…) Był w grupie, w której byli prokuratorzy ścigający przestępstwa seksualne w Kościele – relacjonuje.
Zdaniem polityka kapłan stał się obiektem nagonki, szykan i prześladowań ze strony koalicji 13 grudnia i wspierających ją przedstawicieli kasty sędziowsko-prokuratorskiej tylko dlatego, że jest kapłanem. Również lewicowo-liberalne media robią, co w ich mocy, żeby upokorzyć w oczach opinii publicznej duchownego. – Najpopularniejsza powtarzana gęba doklejana księdzu była taka, że rzekomo robił egzorcyzmy salcesonem. Media powtarzały to jedne po drugim, aby księdza upokorzyć. Tymczasem to było kłamstwo – zaznacza i dodaje, że jest to anegdota, którą ksiądz Olszewski przytaczał w jednej z książek.
Wesprzyj nas już teraz!
„Salcesonowy egzorcyzm” to nie jedyne kłamstwo, jakie powtarzają sprzyjające koalicji 13 grudnia media na temat kapłana. Patryk Jaki przypomina również, ile było krzyku i śmiechu, kiedy poinformowano, że w Archipelagu, czyli budowanym przez ks. Olszewskiego specjalnym, unikalnym w skali Europy ośrodku pomocy poszkodowanym powstanie „centrum studiów nagraniowych. – Ksiądz tłumaczył, podkreślając że to miejsce do teatroterapii, muzykoterapii i arteterapii. Tego typu sposoby pomocy ludziom po wielkich traumach są bardzo popularne na całym świecie. Tymczasem tu architekci składając dokumentację do władz Wilanowa, nie mogli zapisać „pomieszczenie do muzykoterapii”, więc zapisali „Studio 1”, „Studio 2” – wyjaśnia europoseł.
Jaki przypomina, że „jak Tusk i Bodnar doszli do władzy, natychmiast zatrzymali projekt i uderzyli w księdza”. – Od razu dziennikarka neo-TVP podała, że zatrzymano go z kobietą. Oczywiście to wszystko potem okazało się nieprawdą, a zatrzymany nie miał się nawet jak bronić. Te same insynuacje komuniści organizowali wobec Karola Wojtyły czy innych księży. Chcieli ich skompromitować rzekomymi kontaktami z kobietami – podkreśla i dodaje, że to nie koniec szokujących działań w tej sprawie:
„Zaraz po zatrzymaniu nie dopuszczono do księdza jego adwokata, co samo w sobie jest złamaniem prawa i w każdym poważnym państwie powodowałoby dymisje w kierownictwie prokuratury. (…) Co więcej, jak wskazał obrońca księdza, wchodząc na salę nie miał dostępu do materiałów, które zaraz miały odebrać księdzu wolność, co było również złamaniem wszelkich możliwych zasad”.
„Wszystkim postawiono zarzuty 231 kk, czyli przekroczenie uprawnień w związku z 296 kk, czyli wyrządzenie znacznej szkody majątkowej. Chodzi o to, że fundacja ks. Olszewskiego nie powinna dostać dotacji, ponieważ rzekomo nie spełniała, według bodnarowców, kryteriów formalnych, tj. nie miała w statucie – zacytuję – pomocy pokrzywdzonym przestępstwem. Tymczasem ogłoszenie konkursowe, które może zobaczyć każdy, bo jest publiczne. stanowi: oferentami nie mogą być podmioty, które w statutach określają WYŁĄCZNIE takie cechy działalności, które nie obejmują swoim zakresem przedmiotu konkursu”, słyszymy w nagraniu europosła.
W ocenie Jakiego „bodnarowcy wiedzieli, że mają słaby materiał i sprawę dostał były wiceminister w rządzie Tuska”. – I mimo apeli i listu otwartego wielu znanych ludzi w Polsce, nie wyłączył się ze sprawy i z uśmiechem na twarzy posłał księdza i urzędniczki za kraty – podsumowuje.
Źródło: platforma X
TG
