18 lutego 2023

To służba zdrowia, a nie służba śmierci. Francuscy medycy mocno przeciw tzw. eutanazji

(Oprac. GS/PCh24.pl)

13 organizacji reprezentujących 800 tysięcy pracowników związanych ze służbą zdrowia, od lekarzy, po opiekunów chorych, podpisało się pod krytyczną analizą prób wprowadzenia we Francji eutanazji. 27-stronicowy tekst wyjaśnia dlaczego ich zawód jest „nie do pogodzenia z praktyką medycznie wspomaganego samobójstwa”. To wydarzenie bez precedensu i mocny, negatywny głos w sprawie prób legalizacji eutanazji.

Debatę na temat eutanazji otworzył, zgodnie ze swoimi zapowiedziami wyborczymi, Emmanuel Macron. Trzynaście organizacji zawodowych opiekunów medycznych i towarzystw naukowych, reprezentujących 800 000 osób ze wszystkich środowisk medycznych, ogłasza swoją odmowę udziału w „aktywnej pomocy w umieraniu”. Sygnatariuszami tekstu są m.in. takie organizacje jak:

2SPP: Francuskie Towarzystwo Pediatrycznej Opieki Paliatywnej
Afsos: Stowarzyszenie opieki onkologicznej
Anfipa: francuskie Krajowe Stowarzyszenie Pielęgniarek
Claromed: Stowarzyszenie wspomgania lekarzy w kontekście schyłku życia
CNPG: Krajowa Rada Zawodowa Geriatrii
CNPI: Krajowa Rada Zawodowa Pielęgniarstwa
Fnehad: Krajowa Federacja Zakładów Hospitalizacji Domowej
Mcoor: Krajowe Stowarzyszenie Lekarzy Koordynatoróz z domów opieki i sektora medyczno-społecznym
Sfap: francuska firma zajmująca się wsparciem i opieką paliatywną
SFC: Francuskie Towarzystwo Onkologiczne
SFGG: Francuskie Towarzystwo Geriatrii i Gerontologii
SNPI: Krajowy Związek Zawodowych Pielęgniarek
Grupa Opieki Paliatywnej Unicancer – Federacja Ośrodków Onkologicznych.

Wesprzyj nas już teraz!

Organizacje te podpisały się pod tekstem, w którym wyjaśniają, że praca i zaangażowanie ich członków jest „nie do pogodzenia z praktykami medycznego zarządzania śmiercią”. Wstrzyknięcie śmiercionośnej substancji pacjentowi byłoby dla nich „poważną zmianą etyczną”, która „naruszyłaby definicję opieki” i „osłabiła zespoły”. W ratyfikowanym dokumencie, piszą o swoim „strachu przed przekształceniem sensu ich zawodu”.

Apel przygotowało stowarzyszenie zawodowe profesjonalnych pielęgniarek (CNP), które reprezentuje około około 700 tys. z nich. Tekst został skonsultowany i uzgodniony także z innymi organizacjami zawodowymi. Stwierdzają, że głównym celem ich działania musi pozostać leczenie oraz ulga, wytchnienie i spokój pacjentów, a nie „wola zabijania” – mówiła dla dziennika „Le Figaro Évelyne Malaquin-Pavan, pielęgniarka kliniczna i prezes CNP Infirmier. Zdaniem personelu zajmującego się chorymi i starymi ludźmi, ustawa o „aktywnej pomocy przy umieraniu” byłaby też „straszną wiadomością dla osób przebywających w domach opieki i personelu, który się nimi opiekuje”.

Główną przyczyną zgonów we Francji jest obecnie rak. Wśród sygnatariuszy znajdują się więc również specjaliści z zakresu onkologii (Afsos, Francuskie Towarzystwo Onkologiczne, Unicancer). Są też specjaliści w zakresie hospitalizacji domowej (Fnehad), którzy wspierają pacjentów cierpiących na choroby przewlekłe, zwyrodnieniowe, nowotworowe lub osoby starsze. Wszyscy wyrażają lęk przed wypaczeniem ich misji. Ich zdaniem, zamiast prób wprowadzania eutanazji, na razie pod nazwą „wspomaganego samobójstwa”, trzeba rozwijać opiekę paliatywną i interdyscyplinarne podejście do chorych.

Apel i stanowisko 13 organizacji zawodowych, jest w pewien sposób odpowiedzią na opinię Krajowej Konsultacyjnej Komisji Etyki (CCNE), która we wrześniu ubiegłego roku utorowała drogę do legalizacji „wspomaganego samobójstwa” i eutanazji w „wyjątkowych” sytuacjach. Wbrew nazwie o „wspomaganym samobójstwie”, w dokumencie wskazano na „14 kroków w procesie”, do którego musieliby przyłożyć rękę. Byłyby to m.in. wypełnianie wniosku o „medycznie wspomaganą śmierć”, wystawienie „recepty” na produkt śmiercionośny, sformalizowanie zgody, „instalacja urządzenia do wstrzykiwania”, „podawanie substancji”, „monitorowanie pacjenta aż do śmierci”… Te wszystkie zadania mogą spaść na opiekunów.

Dlatego sygnatariusze apelu „kategorycznie” odrzucili „podejście eutanazyjne”. Trochę inaczej ma się sprawa „wspomaganego samobójstwa”, w którym pacjent jest zdolny sam dokonać śmiertelnego aktu, ale i tu sprzeciw kolektywu jest oczywisty. Wypełnienie „prośby” pacjenta o samobójstwo, nie może być „utożsamione z troską” o niego. Opiekunowie medyczni nie chcą podejmować się ”kategoryzacji” pacjentów proszących o taki akt i oceniać, czy ich prośby i przypadki „mieszczą się w ramach prawnych”. Wskazują na konkretne problemy. Np. na to, kto będzie informował pacjentów, czy ich „wniosek” jest przyjęty czy nie? wniosku o eutanazję, i tych, którzy nie spełniają warunków?”, pytają.

W dokumencie przypomniano, że zakaz zabijania jest wyryty zarówno w przysiędze Hipokratesa, jak i w kodeksie zdrowia publicznego, a także w kodeksie karnym. Eutanazja relatywizuje prawo do życia i przesłanie zapewnienia koniecznej opieki do jego naturalnej śmierci. Stwierdza się także, że chociaż rząd „rozpoczął społeczne konsultacje”, to zasadzają się one na nieporozumieniu. „W grupach roboczych, w których uczestniczyliśmy, rozmawiamy o opiece paliatywnej, opiekunach, żałobie, ale tematy wspomaganego samobójstwa i eutanazji nigdy nie są bezpośrednio poruszane” – mówi Gaël Durel, przewodniczący związku lekarzy koordynujących domy opieki EPHAD. Claire Fourcade, prezes Sfap, dodaje, że wszyscy o tym myślą, ale nikt o tym nie mówi, bo najważniejszy jest przekaz ze spotkań o rzekomym konsensusie.

Psycholog Sara Piazza na łamach „Le Figaro” mówi, że nie jest pewna, czy w czasie takich debacie zadawane są właściwe pytania, a mnożą się za to kolejne „komisji refleksji”, zaś całość konsultacji sprawia wrażenie „niejasności, a nawet ignorancji”. Dodaje, że „kwestia opieki jest ściśle powiązana z kwestią bezbronności pacjentów i dorzuca: „kiedy dziś słyszymy ludzi, którzy proszą o śmierć, to ich słowo skłania nas do ponownego przemyślenia i poprawienia opieki. Jeśli jutro będziemy musieli im powiedzieć, że jest spełnienie ich prośby jest możliwe, zmieni to całe nasze podejście do opieki”.

„Chcemy przypomnieć, że ustawa o eutanazji miałaby wpływ na cały łańcuch opieki i sam sposób, w jaki wspieramy pacjentów” – potwierdza Sophie Chrétien ze Stowarzyszenia Pielęgniarek (Anfipa). Rozmówcy „Le Figaro” wskazują, że „obecne prawo dotyczące końca życia pozwala dotrzymywać obietnicy nieopuszczania pacjenta. Eutanazja wysyła przeciwny komunikat. „Często leczymy pacjentów, którzy jednego dnia mówią, że chcą z tym skończyć, a następnego dnia snują plany na przyszłość” – dodaje była minister zdrowia Elisabeth Hubert, a obecnie prezes stowarzyszenia Fnehad. Przypomina, że „prośba o wybór własnej śmierci jest bardzo zmienna i zależna od łagodzenia cierpienia fizycznego i psychicznego”.
Wśród personelu geriatrii i w domach opieki sprzeciw wobec eutanazji jest bardzo widoczny. W sygnowanym dokumencie, wskazują, że wytyczne dotyczące „ czynnej pomocy w umieraniu” dla osób z „poważnymi i nieuleczalnymi chorobami, których rokowania życiowe są oceniane w perspektywie średnioterminowej”, przedstawione przez rządową Komisję Etyki (CCNE), mogą dotyczyć… „ponad dwóch trzecich mieszkańców domów pomocy społecznej”.

Możliwość zastosowania tzw. klauzuli sumienia dla „opiekunów” w żaden sposób ich nie uspokaja. „Jeśli opiekun się wycofa, będzie musiał znaleźć kogoś, kto go zastąpi” – mówi Evelyne Malaquin-Pavan. Jej zdaniem, wprowadzi to rozbicie zespołu opiekuńczego. Sygnatariusze apelu odrzucają zjawisko, które nazywają „fragmentaryzacją wspólnej etyki”.

Apel-oświadczenie pokazuje, że we francuskim środowisku opieki medycznej nie złamano jeszcze szacunku dla życia. Przykłady innych krajów pokazują, że wprowadzenie tzw. „wspomaganego samobójstwa”, to tylko otwarcie eutanazyjnej furtki, która z czasem prowadzi do wycofania się państwa z opieki paliatywnej i banalizacji wartości życia oraz do „cywilizacji śmierci”. Nie bez racji można tu także podejrzewać działanie czynnika „ekonomicznego”, chęci wcześniejszego pozbycia się „nieproduktywnych” ludzi. Opór Francuzów jest tu wart zauważenia, podobnie jak przytoczone w dokumencie argumenty.

W konkluzji apelu, przypomnijmy podpisanego przez organizacje reprezentujące 800 tys. pracowników służby zdrowia, napisano wprost: „wspomagane samobójstwo i eutanazja działa wbrew powołaniu i poczuciu obowiązku opieki lekarskiej, jest niezgodne z przysięgą Hipokratesa”, odwraca „sens opieki” i kładzie „kres etyce” zawodu.

Bogdan Dobosz

Czy eutanazja to aby na pewno „dobra śmierć”? Porażająca analiza Ordo Iuris

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 913 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram