Amerykańska uczona Mathilde Cohen podczas konferencji we Francji stwierdziła, że nawyki żywieniowe Francuzów są rasistowskie. Jej teza wywołała konsternację w kraju nad Loarą. Oficjalne stanowisko w tej sprawie przedstawił były minister ds. żywności.
Podczas tygodnia doktoranckiego zorganizowanego przez prestiżowy Instytut Studiów Politycznych z Paryża oraz Uniwersytet z Nanterre amerykańska profesor Mathilde Cohen wystąpiła z tezą, że „nawyki żywieniowe są kształtowane przez normy białej, wyższej klasy średniej”. Jej zdaniem prowadzi to do „wzmacniania dominacji białej rasy” i jest „wybielaniem żywności”.
W swojej prelekcji powołuje się na dwa przykłady. Pierwszy to stołówki założone we Francji w XIX wieku, których powstanie było w ocenie Cohen uzasadniane „dyskursem rasowym i eugenicznym” oraz wzmacniało „białe i chrześcijańskie normy”, jako domyślne standardy. Drugą zaprezentowaną ilustracją tej tezy jest kwestia obywatelstwa francuskiego, które było przyznawane przez administratorów kolonii na podstawie tego, czy ktoś je ryż, czy chleb, czy je posiłek siedząc przy stole, czy na podłodze. Wykładowczyni Uniwersytetu Connecticut twierdzi, że „poprzez nadanie białej francuskiej kulturze żywnościowej statusu diety uprzywilejowanej i chronionej prawnie, prawo przyczynia się do marginalizacji mniejszości rasowych i etnicznych”. Zdaniem Cohen problem jest szerszy, bo „kuchnia francuska jest w wielu krajach wzorem techniki kulinarnej i gastronomii”.
Słowa Amerykanki spotkały się z reakcją Guillaume’a Garota, byłego ministra ds. żywności. „Kuchnia jest tym, co umożliwia dialog między kulturami. Francuska gastronomia była w stanie wzbogacić się o wkład potraw i zwyczajów z innych miejsc” – stwierdził Garot. Organizatorzy konferencji bronią się, twierdząc, że nie promują „żadnej konkretnej teorii lub szkoły myślenia”.
Źródło: envahis.com
JSJK