Wiceminister sprawiedliwości w zaskakujący sposób skomentował porozumienie rządu z Brukselą w sprawie KPO i likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Polityk przyznał, że Solidarna Polska „bardzo się cieszy” z osiągniętego konsensusu. Jednocześnie wraz ze swoją formacją postrzega on ugodę jako wynik szantażu eurokratów.
Sejmowa komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Propozycja Andrzeja Dudy zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej tego organu i zastąpienie jej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej. Pozwala także sędziom odsuniętym od orzekania powrócić do wykonywania zawodu. Zapisy prezydenckiej noweli są spełnieniem oczekiwań Ursuli von der Leyen, a jej wdrożenie ma odblokować wypłatę przez Komisję Europejską środków w ramach KPO.
W piątkowy poranek zaaprobowanie dokumentu przez komisję, z uwzględnieniem poprawek zgłoszonych przez Solidarną Polskę, komentował w polskim radiu wiceminister sprawiedliwości. Marcin Romanowski przyznał, że SP jest zadowolona z wypracowanego porozumienia. Jednocześnie w ocenie jego oraz partyjnych kolegów, prezydencki projekt ustawy powstał w wyniku szantażu eurokratów. – Bardzo się cieszymy. Jako Solidarna Polska byliśmy na to porozumienie już dawno otwarci, chociaż nigdy nie ukrywaliśmy, (…) że mamy do czynienia z szantażem – mówił podczas wywiadu zastępca Zbigniewa Ziobry.
Podczas wieczornych obrad sejmowy organ wykreślił jeden z artykułów prezydenckiej propozycji, dotyczący wprowadzenia „testu bezstronności i niezawisłości sędziów”. Ustęp ten od początku podlegał krytyce frakcji Zbigniewa Ziobry. Projekt ustawy w obecnym kształcie ma być poddany pod głosowanie posłów podczas następnego posiedzenia niższej izby polskiego parlamentu.
(PAP)/ oprac. FA