Niemiecka policja lubi lekceważyć agresywnych imigrantów. Aż cztery raz przybysz z Syrii obrzucał publiczne budynki kamieniami wybrudzonymi od fekaliów. Trzykrotnie był wypuszczany na wolność, aresztowano go dopiero za czwartym razem…
O tej absurdalnej sprawie pisaliśmy już w PCh24.pl po trzecim z ataków Syryjczyka. Okazało się, że nie był to jeszcze koniec.
48-letni przybysz z Syrii zaczął atakować niemieckie budynki publiczne w ramach sprzeciwu wobec wojny Izraela z Hamasem. Domagał się spotkania z kanclerzem Olafem Scholzem.
Wesprzyj nas już teraz!
Imigrant sam konstruował broń. Kamienie brudził fekaliami. Najpierw uderzył w ten sposób w budynek resortu spraw wewnętrznych w Berlinie, zbijając jedną z szyb. Następnie zaatakował budynek Urzędu Kanclerskiego, brudząc fasadę. Później udał się do Karslruhe i tam zaatakował w ten sam sposób budynek Trybunału Konstytucyjnego.
Za każdym razem był zatrzymywany przez policję i wypuszczano go na wolność. Po ataku na budynek Trybunału policja podała, że stanie przed sądem. Wyszedł jednak z aresztu i zaatakował znowu. Obrzucił kamieniami brudnymi od fekaliów Paul-Löbe-Haus, budynek pełniący funkcje pomocnicze dla Bundestagu. Uszkodził szklane drzwi wejściowe. Tym razem sąd w Berlinie wydał nakaz aresztowania, co oznacza, że Syryjczyk przynajmniej przez pewien czas nie będzie dewastować publicznych budynków.
Co ciekawe, Syryjczyk przebywa w Niemczech… nielegalnie. Nie przeszkadzało to jednak policji w jego wielokrotnym zatrzymywaniu i wypuszczaniu na wolność.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach