22 listopada 2025

Tomasz Rowiński: Chrystus jest królem całego stworzenia. W stulecie encykliki „Quas primas”

W sto lat po opublikowaniu encykliki Quas Primas, o ustanowieniu święta Naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla, która to rocznica wypada 11 grudnia 2025 roku, wypada powiedzieć, że mamy tu do czynienia z jedną z najbardziej pomijanych obecnie encyklik społecznych. Tak, jest to tekst z zakresu nauczania społecznego, który robi rzecz dziś niemodną, czyli bezpośrednio łączy refleksję o porządku spraw ludzkich, z tym co Objawienie mówi nam o władzy Bogu nad całym stworzeniem.

Quas primas nie jest tylko okolicznościowym tekstem, który miał dać początek nowemu świętu liturgicznemu. Jest małą summą zawierającą teologiczne uzasadnienie wiary Kościoła w powszechne królowanie Jezusa Chrystusa nad całym stworzeniem; wyjaśniającą także jakie w związku tym obowiązki wobec prawdziwej religii i społeczeństw spoczywają na władzach publicznych. Właściwym byłoby powiedzieć, że tekst ten dotyka najbardziej fundamentalnych kwestii nauczania społecznego Kościoła dając mu mocne fundamenty teologiczne, a mimo tego – a może właśnie dlatego – jest pomijany.

Pius XI w pamięci Kościoła

Wesprzyj nas już teraz!

W Kompendium nauki społecznej Kościoła opublikowanym przed dwudziestoma laty przez Papieską Radę “Iustitia et Pax” nie pojawia się ani jedno odwołanie do Quas primas, choć inne ważne encykliki Piusa XI nie zostały tam pominięte, Uwzględniono wszystkie trzy dokumenty z korpusu krytyki totalitaryzmu, czyli antyfaszystowską Non abbiamo bisogno, antykomunistyczną Divini Redemptoris, oraz skierowaną przeciwko hitleryzmowi Mit brennender Sorge. Najczęściej przywoływana jest w Kompendium Quadragesimo anno ogłoszona w 40. rocznicę opublikowania Rerum novarum. W tym dokumencie Pius XI potwierdził wcześniejszą krytykę Kościoła wobec socjalizmu i liberalizmu, a także poparł chrześcijańskie związki zawodowe.

W znakomitych punktach 54 i 55 tej encykliki papież pokazał w jaki sposób niesprawiedliwość kapitalizmu doprowadziła do szerzenia się wśród mas robotniczych i inteligencji innego rodzaju błędów moralnych polegających na podważaniu – nigdy nie absolutnego przecież w nauczaniu Kościoła – prawa własności.

W Katechizmie Kościoła Katolickiego przygotowanym za pontyfikatu Jana Pawła II Quas primas pojawia się tylko raz w przypisie do paragrafu 2105, który dzieli z encykliką Leona XIII Immortale Dei. Zresztą bez wskazania jakiegoś konkretnego jej punktu. Paragraf ten mówi, że “obowiązek oddawania Bogu prawdziwej czci odnosi się do człowieka w wymiarze indywidualnym i społecznym”, a “chrześcijanie są powołani, by być światłością świata. W ten sposób Kościół ukazuje królowanie Chrystusa nad całym stworzeniem, a szczególnie nad społecznościami ludzkimi”. I w tym miejscu następuje wspomniany przypis.

Tego rodzaju odniesienie trzeba uznać za dość wątłe. W akapicie paragrafu, w którym można by było wyraźnie przywołać nauczanie Kościoła o królowaniu Chrystusa, także w życiu społecznym, znajdujemy cytat z dekretu Soboru Watykańskiego II Apostolicam actuositatem. Nie jest to zły fragment, jednak można odnieść wrażenie, że pomija jasne postawienie sprawy suwerennej władzy Boga nad stworzeniem. Katechizm pisze, że Kościół pracuje nad tym by ludzie starali się o “kształtowanie w duchu chrześcijańskim sposobu myślenia, obyczajów, praw i struktur wspólnoty, w której się żyje” (Apostolicam actuositatem, 13). Można odnieść wrażenie, że królowanie Chrystusa tekst Katechizmu sprowadza do chrześcijańskiego świadectwa, a nie o tym pisał Pius XI.

To gumkowanie Quas primas z katolickiego dyskursu dokonywało się zresztą dość skutecznie od XX wieku. Zerkam do książek, które mam w zasięgu ręki. Najpierw do opracowania ks. Józefa Majki, ważnej postaci w powojennych badaniach nad katolicką nauka społeczną, zatytułowanego Filozofia społeczna. W tej pozycji z roku 1982 encykliki Piusa XI są przywoływane, ale nie Quas primas. Potem patrzę jeszcze do pisma “Pressje” (nr 36), który w całości był poświęcony idei intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski i tam także żaden z autorów, nawet ks. prof. Czesław Bartnik po teologię pasterza Kościoła sprzed stu lat nie sięgnął. W tym przypadku jest to już bardzo zaskakujące, bo jeśli gdzieś chcemy szukać autorytatywnej katolickiej teologii traktującej o królowaniu Chrystusa to właśnie w Quas primas.

Okrojone nauczanie społeczne

Utarło się przekonanie, że za nauczanie społeczne Kościoła uważać należy przede wszystkim ciąg papieskich encyklik, w których podejmowana jest polemika z ideologiami politycznymi i ekonomicznymi oraz rozważane są zagadnienia sprawiedliwości, pracy, właściwego używania kapitału a także ostatnio godziwego stosunku do pozaludzkiego stworzenia Bożego. Początek tego rodzaju tekstom dała encyklika Leona XIII Rerum novarum. Tymczasem podejmowana przez papieży, może nawet szczególnie przez Piusa XI, walka z systemowym laicyzmem, ateizacją społeczeństw, a także życia publicznego została z tego korpusu wyeliminowana.

Będzie to mniej zaskakujące jeśli przypomnimy sobie, że chrześcijańscy demokracji, którzy na wiele dziesięcioleci zdominowali ramy mentalne w świecie katolickim, bardziej byli zainteresowani obroną i utrwalaniem liberalnej demokracji, niż zmaganiem z odrzucaniem przez społeczeństwa i klasę polityczną Boga. Niewątpliwie, przynajmniej od papieża Jana XXIII możemy mówić o silnym humanizowaniu korpusu nauczania społecznego, którego apogeum stanowi bez wątpienia niemal zupełnie świecka encyklika papieża Franciszka Fratelli tutti.

Pius XI kilkukrotnie za swojego pontyfikatu występował w obronie cywilizacji chrześcijańskiej chcąc powstrzymać falę demoralizacji i laicyzmu, ale także proces wykluczania Boga ze społeczeństw. Nie będę tu wymieniał raz jeszcze zasadniczej rozprawy z ateizmem, która znalazła się w encyklice Divini Redemptoris napisanej przeciw komunizmowi, ale wspomnę inne dokumenty:

  1. encyklika Rerum omnium perturbationem z dnia 26 stycznia 1923 r., w której to Papież Ratti, poruszając temat katolickich publikacji, oddał wszystkich dziennikarzy oraz pisarzy pod opiekę św. Franciszka Salezego;
  2. encyklika Divini illius magistri z 31 grudnia 1929 r., w której to Papież wystąpił w obronie praw dzieci i młodzieży do chrześcijańskiego wychowania;
  3. encyklika Casti connubii z 31 grudnia 1930 r., w której została przypomniana nauka o katolickim małżeństwie oraz o prawach i obowiązkach uświęconego życia rodzinnego;
  4. encyklika Vigilanti Cura z 29 czerwca 1936 r., gdzie głosił potrzebę podniesienia poziomu moralnego filmów, udzielając w tym dziele poparcia Amerykańskiej Lidze Przyzwoitości.

Rozchybotany świat

Trzeba także przypomnieć kontekst tej pasterskiej aktywności Pisa XI. Papież reagował na radykalną przemianę świata, jaka dokonywała się od początku XX wieku. Wielka Wojna kosztowała życie miliony ludzi przy okazji grzebiąc też dawne struktury społeczne, w Rosji rewolucję przeprowadzili gotowi do globalnej ekspansji przedstawiciele zbrodniczej ideologii, w społecznie wciąż katolickiej Francji minister oświaty Aristide’a Brianda w okólniku z 1912 roku pisał do francuskich nauczycieli: „Wyrzućcie Chrystusa ze szkół! Wyrzuciliśmy go już z wojska, z marynarki, ze szpitali i ochronek, wyrzućcie go więc i wy z serc dzieci”.

Jednocześnie w tym samym kraju mieliśmy do czynienia z odrodzeniem katolickim, które było zauważalne zarówno w kulturze, jak i w życiu społeczno-politycznym, a także promieniowało na inne kraje. W latach 20. XX wieku swoje najlepsze książki napisał Jacques Maritain, w roku 1926 Georges Bernanos opublikował swoją pierwszą słynną powieść Pod słońcem szatana, a kolejne przeniknięte katolicki duchem dzieła pisali Francois Mauriac czy paul Claudel. Wciąż w pamięci współczesnych pozostawały misteria i poematy pisane przez Charlesa Peguy, który zginął na froncie w przededniu bitwy pod Marną. Co więcej, zdominowana przez katolików Akcja Francuska Charlesa Maurrasa zdobywała coraz większe polityczne wpływy. Duch odrodzenia wysokiej kultury chrześcijańskie był zreszta zauważalny także w świecie anglosaskim.

Tę dwoistość nastrojów da się wyczytać w samym tekście encykliki, gdzie równocześnie Pius XI ze smutkiem patrzy na stan jaki ogarnia świat, a z drugiej z nadzieją obserwuje owoce Roku Jubileuszowego 1925 podkreślając, że to właśnie one stały się ważnym impulsem do napisania nowej encykliki. Motywacja perswazyjna Piusa XI wydaje się jasna, w chwili, gdy w świecie wyraźnie wzmagają się złe tendencje, ale jednocześnie podnosi się płodna na nie reakcja, trzeba przypomnieć fundamentalne prawdy teologiczne o miejscu Boga w świecie. Niewątpliwie papież chciał rozproszyć zamęt panujący wówczas w umysłach i umocnić formacyjnie tych, którzy wciąż stali po stronie Boga.

A przecież po stronie Boga nieraz w historii można znaleźć zupełnie zaskakujących sojuszników, czego przykładem było uchwalenie w roku 1921 przez Rzeczpospolitą konstytucji marcowej. Została ona ustanowiona dzięki pokoleniu uformowanemu w duchu pozytywistycznym, często z bardzo słabym rozumieniem spraw katolickch. A jednak ludzie ci byli gotowi do uznania, że Kościołowi przynależy „naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań”. Wielu przedstawicieli europejskich elit w trzeciej dekadzie XX wieku, niezależnie od osobistego stosunku do wiary, nie wątpiło w to, że cywilizacja chrześcijańska jest tą prawdziwą. Choćby w tym sensie, że stanowi najlpesze dla człowieka urządzenie świata i spraw społecznych. Warto w tym miejscu przypomnieć, że prezydent Rzeczypospolitej przysięgał wedle tej ustawy zasadniczej “Bogu Wszechmogącemu, w Trójcy Świętej Jedynemu”, a przysięgę kończył słowami “Tak mi dopomóż Bóg i Święta Syna Jego Męka. Amen”. Zatem nauczanie Piusa XI było nie tylko zgodne z wiarą katolicką, ale mogło też odpowiadać na duchowej i moralne poszukiwania znacznie szerszego kręgu ludzi.

Nauczanie Quas primas

Co znajdziemy w samej encyklice? Już we wstępie papież przypomina, że nieszczęścia współczesnego świata mają źródło w wyrzuceniu Boga z życia społecznego i pisze w taki sposób:

„Świat dlatego nawiedził wylew zła, gdyż bardzo wielu usunęło Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego.”

Pius XI zauważa równocześnie, że pokój między narodami nie będzie możliwy, dopóki ludzie i państwa nie uznają władzy Chrystusa:

„Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego.”

W kolejnych paragrafach papież Ratti przypomina biblijne i teologiczne podstawy królewskiej godności Chrystusa. Cytuje proroków, Ewangelię i świętych Ojców, wskazując, że Chrystus króluje w umysłach, woli i sercach ludzi:

„Chrystus króluje w umysłach ludzi, bo On sam jest Prawdą; króluje w woli, bo On naszą wolną wolę nakłania i natchnieniem swoim sobie ją podbija; króluje w sercach, z powodu swej przewyższającej naukę miłości.”

Czy fragment ten należy traktować jako życzeniowe roszczenie papieża? Być może w pewnym stopniu tak, jednak z drugiej strony Pius XI przypomina rzecz zasadniczą, wierzący czy niewierzący, każdy człowiek jest stworzeniem Bożym utworzonym na Jego obraz i podobieństwo.

Jednocześnie papież podkreśla, że choć królestwo Pana Jezusa “nie jest z tego świata”, to obejmuje ono wszystko, co stworzone. “Królestwo moje nie jest z tego świata” – mówi Chrystus i słowa te często są wykorzystywane przez ludzi do tego, by podważyć doczesne czy publiczne znaczenie nauk Zbawiciela. Jednak właściwa interpretacja tej wypowiedzi jest inna i Pius XI przybliża czytelnikom swojej encykliki właściwe wyjaśnienie – źródło nauki Pańskiej nie pochodzi z mądrości tego świata, ale od samego Boga, a zatem jest ona czymś najwyższym, najdoskonalszym, czemu powinniśmy się podporządkować. A przecież próby relatywizacji własnej suwerenności na światem unieważnia sam Pan Jezus, gdy mówi: “dana jest mi wszelka władza” podkreślając królewski charakter swojego posłannictwa, które we własnej misji – także królewskiej – kontynuuje Kościół.

Pius Ratti pisze także, że Chrystus choć nie pragnie władzy politycznej, ale lecz duchowej przemiany ludzi nie jest obojętny na życie narodów. Dlatego w encyklice czytamy, że:

“ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”, dlatego też „nie tylko osoby prywatne, ale i władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”, a „godność Jego królewska tego się domaga, aby wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich tak w wydawaniu praw i w wymiarze sprawiedliwości, jak i w wychowaniu i wykształceniu młodzieży w zdrowej nauce i czystości obyczajów”, bowiem “On jest sprawcą pomyślności i prawdziwej szczęśliwości tak dla pojedynczych obywateli, jak i dla państwa: Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”.

Innym mocnym akcentem encykliki jest ostrzeżenie przed „zarazą zeświecczenia” (laicyzmu), która – jak pisze Pius XI – „zatruwa społeczeństwo ludzkie”. Papież opisuje, jak odrzucenie Boga prowadzi do chaosu moralnego i społecznego:

„Zaczęto od tego, że przeczono panowaniu Chrystusa Pana nad wszystkimi narodami (…). Dalej jeszcze poszli ci, którzy umyślili sobie, że należy zastąpić religię Bożą jakowąś religią naturalną. A nie brakło i państw, które sądziły, że mogą się obejść bez Boga i że ich religią to – bezbożność i lekceważenie Boga.”

Odpowiedzią Kościoła ma wedle słów Quas Primas ma być publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa, czego wyrazem stało się właśnie nowe święto.

Uroczystość Chrystusa Króla

Pius XI postanowił by Uroczystość Chrystusa Króla była obchodzona corocznie w ostatnią niedzielę października – tuż przed uroczystością Wszystkich Świętych. W ten sposób wierni uzyskali możliwość corocznego odnawiania aktu poświęcenia się Chrystusowi i Jego Boskiemu Sercu:

„Powagą Naszą Apostolską ustanawiamy święto Pana Jezusa Chrystusa Króla, które ma być na całym świecie obchodzone rokrocznie w ostatnią niedzielę miesiąca października.”

Święto to – jak tłumaczył papież – ma przypominać, że prawdziwy pokój i ład społeczny możliwy jest tylko tam, gdzie panuje Chrystus:

„Jeżeliby ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak wolność, porządek, zgoda i pokój.”

Papież Ratti chciał, by święto Chrystusa Króla było publicznym świadectwem wiary i aktem sprzeciwu wobec laicyzacji świata. Pisał o tym w ten sposób:

„Im więcej najsłodsze Imię naszego Odkupiciela niegodziwym milczeniem się pomija na międzynarodowych zebraniach i w parlamentach, tym głośniej wyznawać Je należy i tym usilniej uznawać prawa królewskiej godności i władzy Chrystusa Pana.”

Encyklika Quas primas była zatem, jak widzimy, z jednej strony teologicznym wykładem mówiącym jak się mają relacje Boga i świata, a z drugiej zaś manifestem duchowym i społecznym apelem, by świat powrócił do Boga. W słowach papieża brzmi przekonanie, że prawdziwa odnowa społeczeństw możliwa jest jedynie poprzez przyjęcie królowania Chrystusa, ponieważ to jego prawa są źródłem dobrego życia i wspólnego dobra:

„O, jakiegoż zażywalibyśmy szczęścia, jeżeliby poszczególni ludzie i państwa pozwoliły się rządzić Chrystusowi.”

Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w liturgii posoborowej została przeniesiona na ostatnią niedzielę roku kościelnego i nadal przypomina orędzie Piusa XI, choć można odnieść wrażenie, że społeczne, a nawet polityczne, w najlepszym sensie tego słowa, przesłanie Quas primas zostało znacznie osłabione. Dziś akcent dotyczy królowania kosmicznego, a Jezusa jako “Króla Wszechświata”, który może wydawać się bardzo odległy od nieustannie potrzebującego łaski życia ludzkiego. Za zmiana akcentu wydaje się zresztą analogiczna do zmiękczenia przekazu jaki znajdujemy  w przywołanym wcześniej paragrafie Katechizmu. Tam, zamiast akcentu na prawdę o królowaniu Chrystusa, nacisk położony jest na świadectwo chrześcijan. W czasach, gdy religia jest marginalizowana i traktowana jako irracjonalny i prywatny zbiór sądów o słabej wiarygodności tego rodzaju przesunięcia znaczeniowe tę wiarygodność jeszcze bardziej osłabiają.

Quas primas i Dominus Iesus

By znaleźć przyczynę dla której Quas primas znalazła się w naszych czasach na marginesie katolickiego nauczania, można zarysować pewną analogię pomiędzy tekstem Piusa XI, a znacznie późniejszą deklaracją Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus, przygotowaną przez kard. Josefa Ratzingera na Rok Jubileuszowy 2000. Deklaracja ta wywołała oburzenie wielu ludzi, także ludzi Kościoła i ludzi w Kościele, ponieważ przypomniała o wyjątkowym i niepowtarzalnym, a także niezastępowalnym charakterze misji zbawczej Chrystusa i Kościoła. Przypomniała, że misja, z którą przyszedł do ludzi nasz Pan i którą realizuje Kościół, dotyczy tak samo wierzących i niewierzących. Co więcej Dominus Iesus przypomniała światu, że żadne inny bóg, ani inna duchowość czy program społeczny nie mogą Pana Jezusa zastąpić, ani stanowić w religii rozwiązania alternatywnego. Podobnie radyklany duch towarzyszy słowom Piusa XI, który mówi wszystkim, także ludziom władzy czy skłaniającym się ku relatywizmowi teologów – tylko Chrystus: w domu, szkole, w państwie, w życiu prywatnym i publicznym, w całym wszechświecie. Wielu trudno było słuchać takiej mowy w czasach, gdy pogłębiało się zaadaptowanie chrześcijaństwa do cywilizacji liberalnej, dlatego zapewne Quas primas zniknęła z cytatów i przypisów. 

***

„Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi (…), jeżeli pragną powagę swą nienaruszoną utrzymać i przyczynić się do pomnożenia szczęścia swej ojczyzny.”

Owszem, niech nie odmawiają, ale najpierw Kościół musi im potrzebę tego posłuszeństwa z mocą głosić. Czy robi to? “Jak mają wzywać i wyznawać skoro nie uwierzyli, jak mają uwierzyć skoro nie słyszeli, jak mają usłyszeć skoro nie ma im kto zwiastować dobrej nowiny”. Trzeba przyznać, że zatwardziałość świata to tylko jedna z części problemu, którego wyrazem jest wyciszenie nauczania Quas primas.

Tomasz Rowiński

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie